Panie Tomaszu wielkie dzięki. Mam nadzieję, że inni dziennikarze wezmą z Pana przykład. Najbardziej podobał mi się ten fragment "Niedawno przeczytałem, jak jeden z nowych pracowników PR napisał, że on już przeprowadził 47 rozmów na antenie. I te 47 rozmów ma świadczyć o jego doświadczeniu radiowym? I taka osoba ma prowadzić najważniejszą rozmowę polityczną dnia? Taki człowiek powinien zaczynać od noszenia magnetofonu za dziennikarzem. Słuchacze zauważają nieprofesjonalizm, naprawdę zauważają". Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkamy się z Radiu.

Pereira przecież wszystko ogarnie i skomentuje mecz. Zresztą nikt normalny nie słucha już tej zakłamanej państwówki.

To jest prawda. Po dojnej zmianie nie da się już słuchać ani oglądać publicznego radia i tv. Nie byłem zwolennikiem żadnych rządów pookrągłostołowych, ale szło jednak wcześniej znaleźć jakieś nisze ze szczątkową dawką obiektywnych informacji, a teraz już nie. Trzeba będzie wracać do lasu, jak w skeczu nieodżałowanego kabaretu Dudek. Dziś to już nawet pośmiać nie ma się z czego. I broń Boże prądu nie doprowadzać, żeby nie płacić podatku na tę obrażającą inteligencję propagandę.