Wielosłowne rozważania, czemu anteny publiczne tracą widzów i słuchaczy. Czemu odchodzą dziennikarze, programy stają się nudziarską propagandą, a nepotyzm i zgnilizna toczy struktury organizacyjne. Tyle rozważań, a odpowiedź tak prosta. Wystarczy jeden skrót, by znać zarazek, który wywołał gangrenę. Jedno krótkie: PiS.
Pyrrus The Null2018-11-17 13:23
00
To, co przyciąga do każdej stacji, radiowej czy telewizyjnej to po pierwsze głosy, osobowości a po drugie - zawartość. Z osobowościami radio rozprawia się bezlitośnie - polityczna gilotyna ścina wszystkich nieprawomyślnych, nie popierających bez względu na konsekwencje dla programu czy słuchalności. To się musi skończyć. Z zawartością jest też coraz gorzej. Zamiast produkować własne treści stawia na tanią, komercyjną papkę - muzykę od majorsów, sformatowane wiadomości, prymitywną publicystykę opartą na konflikcie i szczuciu jednych na drugich (choćby trójkowe "Za a nawet przeciw"). Radio publiczne ma potencjał tworzenia własnych treści z którego nawet nie potrafi skorzystać. Polskie radio ma na przykład unikalny kompleks studiów nagraniowych, wspaniałe studio koncertowe, studia teatru. I co z tego? Czy ktoś z was był ostatnio (albo w ogóle) na dobrym koncercie w Lutosławskim? Czy widział ktoś dobrą płytę wyprodukowaną przez Polskie Radio? Teraz część tej infrastruktury leży odłogiem, część jest wynajmowana komercyjnie a przecież kiedyś to Polskie Radio było wyznacznikiem tego, co w polskiej muzyce ważne. Uważam, że szansą dla radia jest produkcja unikalnych, własnych treści - transmisje dobrych koncertów muzycznych i to zarówno muzyki klasycznej jak i rozrywkowej, promowanie własnych artystów - to robiła Czwórka, gdy jeszcze istniała na antenie, ale można to robić na znacznie większą skalę. Do tego własne produkcje teatralne, reportaże, dobre głosy radiowe. Niech radio nie zasłania się brakiem pieniędzy - z 400 milionów da się wykroić środki na zaproszenie dobrych wykonawców, na zrealizowanie dobrych nagrań, na teatr, na piosenkę poetycką. Trzeba tylko chcieć i zatrudnić (lub przywrócić do pracy) tych, którzy potrafią. I umówmy się - nie walczymy z RMF o każdego słuchacza. Walczymy o klasę średnią, o słuchacza o wyższych wymaganiach, chcącego nie prymitywnej rozrywki lecz radia - partnera w miłym, inteligentnym spędzaniu czasu (choćby i w samochodzie). O te 15-20% słuchaczy. Tyle wystarczy.
Piotr2018-11-17 14:03
00
Włączcie PRL 24 to od razu będziecie wiedzieli dlaczego słuchacze uciekają.Kania,Płużanski,Gromadzki,Jankowski,Wąż.......... Czy ktoś normalny jest wstanie wytrzymać chociaż minutę słuchając to towarzystwo?? Na dodatek zamiast rzetelnych serwisów informacyjnych to nadają ogłoszenia rządowo-parafialne.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polskie Radio dramatycznie traci słuchaczy. „Dobra zmiana przyspieszyła ten proces”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (85)
WASZE KOMENTARZE
Wielosłowne rozważania, czemu anteny publiczne tracą widzów i słuchaczy. Czemu odchodzą dziennikarze, programy stają się nudziarską propagandą, a nepotyzm i zgnilizna toczy struktury organizacyjne. Tyle rozważań, a odpowiedź tak prosta. Wystarczy jeden skrót, by znać zarazek, który wywołał gangrenę. Jedno krótkie: PiS.
To, co przyciąga do każdej stacji, radiowej czy telewizyjnej to po pierwsze głosy, osobowości a po drugie - zawartość.
Z osobowościami radio rozprawia się bezlitośnie - polityczna gilotyna ścina wszystkich nieprawomyślnych, nie popierających bez względu na konsekwencje dla programu czy słuchalności. To się musi skończyć.
Z zawartością jest też coraz gorzej. Zamiast produkować własne treści stawia na tanią, komercyjną papkę - muzykę od majorsów, sformatowane wiadomości, prymitywną publicystykę opartą na konflikcie i szczuciu jednych na drugich (choćby trójkowe "Za a nawet przeciw"). Radio publiczne ma potencjał tworzenia własnych treści z którego nawet nie potrafi skorzystać. Polskie radio ma na przykład unikalny kompleks studiów nagraniowych, wspaniałe studio koncertowe, studia teatru. I co z tego? Czy ktoś z was był ostatnio (albo w ogóle) na dobrym koncercie w Lutosławskim? Czy widział ktoś dobrą płytę wyprodukowaną przez Polskie Radio? Teraz część tej infrastruktury leży odłogiem, część jest wynajmowana komercyjnie a przecież kiedyś to Polskie Radio było wyznacznikiem tego, co w polskiej muzyce ważne.
Uważam, że szansą dla radia jest produkcja unikalnych, własnych treści - transmisje dobrych koncertów muzycznych i to zarówno muzyki klasycznej jak i rozrywkowej, promowanie własnych artystów - to robiła Czwórka, gdy jeszcze istniała na antenie, ale można to robić na znacznie większą skalę. Do tego własne produkcje teatralne, reportaże, dobre głosy radiowe.
Niech radio nie zasłania się brakiem pieniędzy - z 400 milionów da się wykroić środki na zaproszenie dobrych wykonawców, na zrealizowanie dobrych nagrań, na teatr, na piosenkę poetycką. Trzeba tylko chcieć i zatrudnić (lub przywrócić do pracy) tych, którzy potrafią.
I umówmy się - nie walczymy z RMF o każdego słuchacza. Walczymy o klasę średnią, o słuchacza o wyższych wymaganiach, chcącego nie prymitywnej rozrywki lecz radia - partnera w miłym, inteligentnym spędzaniu czasu (choćby i w samochodzie). O te 15-20% słuchaczy. Tyle wystarczy.
Włączcie PRL 24 to od razu będziecie wiedzieli dlaczego słuchacze uciekają.Kania,Płużanski,Gromadzki,Jankowski,Wąż.......... Czy ktoś normalny jest wstanie wytrzymać chociaż minutę słuchając to towarzystwo?? Na dodatek zamiast rzetelnych serwisów informacyjnych to nadają ogłoszenia rządowo-parafialne.