A reklam w Trójce i Jedynce praktycznie tyle samo co w eremefie... Ktoś kto tak bardzo podnieca się wynikami swojej słuchalności NIE MA PRAWA kierować mediami publicznymi... To jest komercja - tylko że dotowana kasą publiczną. Nadawcy prywatni tych dotacji nie mają, a reklam tyle samo. To jak to jest?
miś społeczny2021-01-17 00:25
00
Być może Polskiego Radia słuchają (oprócz mnie oczywiście) jacyś rentierzy, którzy nie mają zmartwień życiowych i stać ich na słuchanie całymi dniami np. Dwójki w ciepłym domu na starej dobrej dużej wieży marki Technics czy inny Kenwood czy Pioneer. Ludzie ciężko pracujący (tak na stanowiskach jak i robotnicy) wolą eremef. Smutna prawda ale prawda.
miś społeczny2021-01-17 00:31
00
To właśnie w małych miejscowościach słuchalność eremefu może być tylko jeszcze wyższa, bo tzw. elity kulturalne (które mogłyby słuchać Polskiego Radia) są skupione głównie w dużych ośrodkach (uniwersytety, filharmonie, opery, itp). Więc niech pani prezes tak nie opowiada że chciałaby doszacowania mniejszych miejscowości, bo może wpaść z deszczu pod rynnę.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Prezes Polskiego Radia: Trójce zmalała tzw. „słuchalność”, jej badania przeszacowują duże miasta
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (152)
WASZE KOMENTARZE
A reklam w Trójce i Jedynce praktycznie tyle samo co w eremefie... Ktoś kto tak bardzo podnieca się wynikami swojej słuchalności NIE MA PRAWA kierować mediami publicznymi... To jest komercja - tylko że dotowana kasą publiczną. Nadawcy prywatni tych dotacji nie mają, a reklam tyle samo. To jak to jest?
Być może Polskiego Radia słuchają (oprócz mnie oczywiście) jacyś rentierzy, którzy nie mają zmartwień życiowych i stać ich na słuchanie całymi dniami np. Dwójki w ciepłym domu na starej dobrej dużej wieży marki Technics czy inny Kenwood czy Pioneer. Ludzie ciężko pracujący (tak na stanowiskach jak i robotnicy) wolą eremef. Smutna prawda ale prawda.
To właśnie w małych miejscowościach słuchalność eremefu może być tylko jeszcze wyższa, bo tzw. elity kulturalne (które mogłyby słuchać Polskiego Radia) są skupione głównie w dużych ośrodkach (uniwersytety, filharmonie, opery, itp). Więc niech pani prezes tak nie opowiada że chciałaby doszacowania mniejszych miejscowości, bo może wpaść z deszczu pod rynnę.