Kobieto miej twarz. O przepraszam. Zapomniałam.

Wyniki Trójki nie mogą być dobre. Naruszono cierpliwość fundamentalnych słuchaczy, którzy najzwyczajniej odeszli. Jeśli Trójce zależy na tych słuchaczach to trzeba zachęcić ich do powrotu. Jak to zrobić? A choćby jinglami... tylko nie nowymi jinglami, a tymi kultowymi, zlikwidowanymi naprędce w 2002 r. bo ówczesny dyrektor W. Laskowski chciał dzięki temu zdobyć 20% słuchalności-nie skończyło to się najlepiej, a tamte kultowe jingle wróciły już tylko jeden raz do Trójki - 1 kwietnia 2007r. dzięki K. Skowrońskiemu - euforia słuchaczy w tym dniu była przeogromna. Brzmienie stacji (mam na myśli jingle) to jest podstawa, a Trójka powinna pokazać i przypominać na każdym kroku, że tak naprawdę kontynuuje dobre tradycje w troszkę innym składzie osobowym.
W mojej ocenie muzycznie obecna Trójka wróciła częściowo do swoich najlepszych tradycji - z muzyką rockową jako główną (rock w szerokim znaczeniu) - bo Trójka od zawsze była rockowym radiem. W ostatnim 20 leciu zmieniono ten rockowy klimat na alternatywno-sofciarski z domieszką tzw. grzałek (kilka zespołów z acepiorundece na czele)...no właśnie... polecam Radio 357 oraz RNŚ - wprawne ucho od razu wychwyci o czym mowa. Teraz trzeba odpowiednio ustawić playlistę i obstawić ją utworami dzięki którym Trójkę nazwano w latach 90-tych i wcześniej kultowym radiem, domieszać do tego nowe propozycje i gotowe. Nie wiem czy Ciechan wie jak to zrobić.
Zgadzam się, że Trójka potrzebowała zmiany, bo standard w którym pracowała był już męczący, a że fundament pod ten standard zbudował W. Laskowski, to to się nadawało do zmiany z definicji. Inną sprawą jest, że okoliczności w których się to odbyło nie były najlepsze.

Trójka jest teraz dla ludzi. Rano gadka o pomidorowej, w niedzielę u Popek o pazdnokciach. Błąd językowy na błędzie. Kodym coś tam sepleni. Igi Pop i takie tam. Super stacja, *****.