Od jakiegoś czasu bo wcześniej na Fejsie naparzal w PiS.... Sieć pamięta.... Sito to kameleon
Ważka2016-01-17 22:35
00
"Nowooburzeni" obrońcy demokracji i wolności mediów już mają ból rzyci... Zaczyna się szantaż emocjonalny Pawła: "Jak się zgodzisz, to jesteś z PISem!". A gdzie byliście, hipokryci, przez te wszystkie lata, gdy media publiczne robiły za łup wyborczy polityków wszystkich opcji politycznych, od "lewa" do "prawa"? Gdzie byliście, gdy podobno Zarząd PR nie zezwalał na prezentowanie na antenie projektu nowej ustawy medialnej przygotowywanej przez środowisko dziennikarzy? A co sądzicie o tych wszystkich ludziach, którzy tworzyli Trójkę w latach 1962-1989? Czy to, Waszym zdaniem, też byli kolaboranci ówczesnego reżimu? Czy te wszystkie ikony radiowe (celowo pomijam nazwiska, ale przecież wiadomo o kogo chodzi) również usłyszą od Was, że nie powinni byli wtedy podejmować pracy w publicznych mediach?! Przecież tzw. "Trójkowy standard" powstał jeszcze za PRL. Możecie się na ten fakt obrażać, ale trudno go negować. To po 2000 r. - od czasu dyrektorowania Laskowskiego - zaczęła się równia pochyła Trójki. Niestety dorosło już pokolenie słuchaczy, które nie pamięta poprzedniej Trójki, a które uważa, że ta obecna to synonim najwyższej jakości. Niestety, ale obecna siła Trójki nie wynika z jej wysokiej jakości, ale z żenującego poziomu ofert mediów komercyjnych. Kto pamięta RMF czy Radio ZET z początków ich istnienia, ten wie, o co chodzi. Piotr Kosiński był na antenie RMF przez 5 lat! Trójka nie potrzebuje wielkich zmian, by znów być wielka. Wystarczy, że znów będzie sobą. Ws. muzycznych - Pawle, jeżeli czytasz ten komentarz, to przemyśl następujące kwestie: 1. Likwidacja playlisty, a w jej miejsce oprawa muzyczna z prawdziwego zdarzenia. Żadnego układania się z wytwórniami fonograficznymi, szczególnie z majorsami. Nie za kasę (reklamy, patronaty itp.), nie za wymianę barterową np. przychylność w stosunku do wydawnictw za wyłączność na premiery singli/płyt gwiazd, wywiady z gwiazdami itp. Żadnych "piosnek dnia", singli-promosów wciskanych przez wytwórnie. Żadnych "płyt tygodnia". Nie marnujcie czasu antenowego, dajcie szanse większej liczbie utworów, różnych artystów. Niech decyduje wyłącznie jakość muzyki, a nie nazwa wytwórni, budżet na promocję płyty, nazwisko muzyka itp. Bądźcie ws. muzyki jak Temida. 2. Audycje autorskie - to jest to, na czym powinno skupiać się radio misyjne. To nie ustawowe limity grania polskich utworów czy odgórne zarządzenia sprawią, że będzie więcej ciekawszej i niezależnej muzyki. To mogą sprawić dziennikarze pasjonaci mający swoje audycje autorskie. Ludzie odporni na politykę marketingową dużych wytwórni fonograficznych i ich metody zjednywania sobie przychylności. Pasjonaci, którzy chcą odkrywać gwiazdy, dzielić się swoimi odkryciami muzycznymi, ale również otwarci na sugestie swoich słuchaczy, którzy mają również bardzo dużo do zaoferowania, na skutek własnych poszukiwań muzycznych (zasługa Internetu). W Trójce są tacy dziennikarze muzyczni, ale warto również sięgnąć po radiowców z rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, stacji akademickich czy nawet amatorskich - tak, w rozgłośniach amatorskich zdarzają się radiowe perełki, można tam spotkać przyszłych czarodziejów eteru. 3. Kierownik muzyczny - człowiek, który będzie spinał to wszystko w całość. Osoba charyzmatyczna, z dużą wiedzą muzyczną, eklektycznym gustem, szanowana przez zespół i mająca respekt. Dająca wolność audycjom autorskim, ale potrafiąca zwrócić uwagę redaktorowi, gdy przegina z promocją konkretnych płyt, muzyków bądź, gdy jego audycja robi się wtórna i przewidywalna. To nie miejsce na takie rzeczy. Strasznie mnie irytuje, gdy widzę i słyszę, że przez 2 miesiące, co tydzień, można "prezentować" ten sam utwór w audycji autorskiej, że miesiącami można prezentować utwory z tej samej płyty i to artysty, który nie narzeka na promocję w mediach mainstreamowych, a budżet na promocję jego płyty pewnie można oceniać na miliony USD. Jeżeli dziennikarz radiowy - w dobie Internetu - nie potrafi przygotować raz w tygodniu 60-120 minut muzyki ciekawej, ale nie oczywistej, to Trójka nie jest właściwym miejscem dla niego. 4. Koncerty w radiu - mniej artystów będących na topie promocyjnym, a więcej tych, o których nie piszą strony główne portali, ale tworzących ciekawą muzykę. Naprawdę nie jest fajne, gdy ten sam muzyk, mający kontrakt z jedną z 3 największych wytwórni fonograficznych (tzw. młode odkrycie), w ciągu 3 lat występuje 2 razy (za każdym razem przy okazji promocji płyty) a inni, przez znacznie więcej lat, żyją nadzieją na koncert w TYM studiu. 4. Więcej uwagi na średnie i mniejsze festiwale i wydarzenia koncertowe. Być może całoroczne promowanie kilku dużych festiwali jest bardziej opłacalne..., ale chyba nie o to chodzi w misyjnym medium? Pawle, nie wahaj się, jesteś nadzieją dla tego radia. A jeżeli politycy będą robić problemy, to akurat za Tobą pójdą słuchacze, zarówno ci nowi, jak i stara gwardia, która z tymi nowymi w wielu sprawach się nie zgadza :-) Myślę, że na pracowników też będziesz mógł liczyć. Innej opcji nie ma. Albo popiół albo diament.
Tak dla Pawła Sito!2016-01-17 23:10
00
17Polecam artykuł Max Kolonko, który pokazuje, że Komorowski wraz z PO przez lata okradali Polskę i byli na usługach Niemców!!! Powinni za to wszystko odpowiedzieć przed nami, prawdziwymi POLAKAMI. Nie dajmy sobie dłużej mydlić oczu przez te niemieckie media. CZYTAJCIE JAK BYŁO!! bookstar.pl/8759
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Paweł Sito zostanie szefem radiowej Trójki? TOK FM zdejmuje jego audycje z ramówki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (68)
WASZE KOMENTARZE
Od jakiegoś czasu bo wcześniej na Fejsie naparzal w PiS.... Sieć pamięta.... Sito to kameleon
"Nowooburzeni" obrońcy demokracji i wolności mediów już mają ból rzyci... Zaczyna się szantaż emocjonalny Pawła: "Jak się zgodzisz, to jesteś z PISem!". A gdzie byliście, hipokryci, przez te wszystkie lata, gdy media publiczne robiły za łup wyborczy polityków wszystkich opcji politycznych, od "lewa" do "prawa"? Gdzie byliście, gdy podobno Zarząd PR nie zezwalał na prezentowanie na antenie projektu nowej ustawy medialnej przygotowywanej przez środowisko dziennikarzy? A co sądzicie o tych wszystkich ludziach, którzy tworzyli Trójkę w latach 1962-1989? Czy to, Waszym zdaniem, też byli kolaboranci ówczesnego reżimu? Czy te wszystkie ikony radiowe (celowo pomijam nazwiska, ale przecież wiadomo o kogo chodzi) również usłyszą od Was, że nie powinni byli wtedy podejmować pracy w publicznych mediach?! Przecież tzw. "Trójkowy standard" powstał jeszcze za PRL. Możecie się na ten fakt obrażać, ale trudno go negować. To po 2000 r. - od czasu dyrektorowania Laskowskiego - zaczęła się równia pochyła Trójki. Niestety dorosło już pokolenie słuchaczy, które nie pamięta poprzedniej Trójki, a które uważa, że ta obecna to synonim najwyższej jakości. Niestety, ale obecna siła Trójki nie wynika z jej wysokiej jakości, ale z żenującego poziomu ofert mediów komercyjnych. Kto pamięta RMF czy Radio ZET z początków ich istnienia, ten wie, o co chodzi. Piotr Kosiński był na antenie RMF przez 5 lat!
Trójka nie potrzebuje wielkich zmian, by znów być wielka. Wystarczy, że znów będzie sobą.
Ws. muzycznych - Pawle, jeżeli czytasz ten komentarz, to przemyśl następujące kwestie:
1. Likwidacja playlisty, a w jej miejsce oprawa muzyczna z prawdziwego zdarzenia. Żadnego układania się z wytwórniami fonograficznymi, szczególnie z majorsami. Nie za kasę (reklamy, patronaty itp.), nie za wymianę barterową np. przychylność w stosunku do wydawnictw za wyłączność na premiery singli/płyt gwiazd, wywiady z gwiazdami itp. Żadnych "piosnek dnia", singli-promosów wciskanych przez wytwórnie. Żadnych "płyt tygodnia". Nie marnujcie czasu antenowego, dajcie szanse większej liczbie utworów, różnych artystów. Niech decyduje wyłącznie jakość muzyki, a nie nazwa wytwórni, budżet na promocję płyty, nazwisko muzyka itp. Bądźcie ws. muzyki jak Temida.
2. Audycje autorskie - to jest to, na czym powinno skupiać się radio misyjne. To nie ustawowe limity grania polskich utworów czy odgórne zarządzenia sprawią, że będzie więcej ciekawszej i niezależnej muzyki. To mogą sprawić dziennikarze pasjonaci mający swoje audycje autorskie. Ludzie odporni na politykę marketingową dużych wytwórni fonograficznych i ich metody zjednywania sobie przychylności. Pasjonaci, którzy chcą odkrywać gwiazdy, dzielić się swoimi odkryciami muzycznymi, ale również otwarci na sugestie swoich słuchaczy, którzy mają również bardzo dużo do zaoferowania, na skutek własnych poszukiwań muzycznych (zasługa Internetu). W Trójce są tacy dziennikarze muzyczni, ale warto również sięgnąć po radiowców z rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, stacji akademickich czy nawet amatorskich - tak, w rozgłośniach amatorskich zdarzają się radiowe perełki, można tam spotkać przyszłych czarodziejów eteru.
3. Kierownik muzyczny - człowiek, który będzie spinał to wszystko w całość. Osoba charyzmatyczna, z dużą wiedzą muzyczną, eklektycznym gustem, szanowana przez zespół i mająca respekt. Dająca wolność audycjom autorskim, ale potrafiąca zwrócić uwagę redaktorowi, gdy przegina z promocją konkretnych płyt, muzyków bądź, gdy jego audycja robi się wtórna i przewidywalna. To nie miejsce na takie rzeczy. Strasznie mnie irytuje, gdy widzę i słyszę, że przez 2 miesiące, co tydzień, można "prezentować" ten sam utwór w audycji autorskiej, że miesiącami można prezentować utwory z tej samej płyty i to artysty, który nie narzeka na promocję w mediach mainstreamowych, a budżet na promocję jego płyty pewnie można oceniać na miliony USD. Jeżeli dziennikarz radiowy - w dobie Internetu - nie potrafi przygotować raz w tygodniu 60-120 minut muzyki ciekawej, ale nie oczywistej, to Trójka nie jest właściwym miejscem dla niego.
4. Koncerty w radiu - mniej artystów będących na topie promocyjnym, a więcej tych, o których nie piszą strony główne portali, ale tworzących ciekawą muzykę. Naprawdę nie jest fajne, gdy ten sam muzyk, mający kontrakt z jedną z 3 największych wytwórni fonograficznych (tzw. młode odkrycie), w ciągu 3 lat występuje 2 razy (za każdym razem przy okazji promocji płyty) a inni, przez znacznie więcej lat, żyją nadzieją na koncert w TYM studiu.
4. Więcej uwagi na średnie i mniejsze festiwale i wydarzenia koncertowe. Być może całoroczne promowanie kilku dużych festiwali jest bardziej opłacalne..., ale chyba nie o to chodzi w misyjnym medium?
Pawle, nie wahaj się, jesteś nadzieją dla tego radia. A jeżeli politycy będą robić problemy, to akurat za Tobą pójdą słuchacze, zarówno ci nowi, jak i stara gwardia, która z tymi nowymi w wielu sprawach się nie zgadza :-) Myślę, że na pracowników też będziesz mógł liczyć. Innej opcji nie ma. Albo popiół albo diament.
17Polecam artykuł Max Kolonko, który pokazuje, że Komorowski wraz z PO przez lata okradali Polskę i byli na usługach Niemców!!!
Powinni za to wszystko odpowiedzieć przed nami, prawdziwymi POLAKAMI. Nie dajmy sobie dłużej mydlić oczu przez te niemieckie media. CZYTAJCIE JAK BYŁO!! bookstar.pl/8759