Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
50 organizacji twórców chce, aby opłata reprograficzna objęła smartfony
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (27)
WASZE KOMENTARZE
Nagrałem piosenkę pod tytułem lalalala kiedy państwo mi zapłaci pieniądze
Proponuję zamiast tego symboliczną opłatę od artystów dla producentów telefonów za stworzenie urządzenia umożliwiającego powszechną jak nigdy konsumpcję ich dzieł. Na koniec roku wystarczy podliczyć, ile i jakich telefonów sprzedano, pomnóżmy to przez dwie dyszki i niech artyści zawodowi się złożą na wpłatę.
Aż 50 organizacji twórców? Po co aż tyle? I z czego żyją te organizacje? Nie czasami z naszych pieniędzy? Nie czasami na te organizacje łożymy wydając zawyżone pieniądze na płyty? Przypomina mi to liczbę związków zawodowych na kolei czy w górnictwie. Czy każdy Kazik, Kukiz czy inna Rodowicz może w każdej chwili założyć sobie 51. organizację i z tego JESZCZE LEPIEJ sobie żyć? Kto zakłada to badziewie i kto jest prezesem tych "hydr nienasyconych - ich dzieci, żon i matek"?