wiem,ze sa lobbysci,ktorzy nie chca by kobiety pracowaly fizycznie / sprzataczka,
kucharka, uslugi seksualne/, tylko pracowaly glowa, a mezczyzni tez nie chca
roboty fizycznej,maja prawo nie chciec ? ukladac bruku, zmywac, piłowac ...
bo podobno ta praca poniza i zabiera godnosc :) noo... ale nie kazdy konczy
licencjat z polonistyki i zamiast uzerac sie z dziecmi w szkole zatrudnia sie w
gazecie i zostaje "literatem opiniotworczym " :) czyli bzdetologiem,ktory zatrud
nia kobiete do sprzatania mieszkania,bo oj, nie mam czasu i glowy do tego

Olo, weź leki.

zajmuje sie analizami bredni pań rzekomo walczacych z uprzedmiotowieniem
kobiet, ale co to jest uprzedmiotowienie,to nikt nie wie, podobno bikini albo
lezenie na brzuchu na podlodze i czytanie ksiazki, powinny byc wdzieczne za
powazna analize tych ich dowcipasow,ktorych nie mozna powaznie traktowac,
nadal pozostaje pytanie dlaczego komisja etyki traktuje je powaznie ? komisja
niekompetentna ? nie poznala sie na wcisku ? czy komisja w zmowie ? i czeka
na takie "skargi" do przyklepania ?
leki nie daja odpowiedzi na nic :) ot banal,gdy nie wiadomo co powiedziec i
jest niewygodnie :)