Pracuję w "regionalnym radyjku", nie dostałem nigdy 14, a nawet 13. Z satysfakcją mogę Ci napisać, że dzwonią do mnie (dziennikarza niesłuchanego radyjka) ludzie z problemami i nie raz i nie dwa udało mi się im pomóc. Na wioski jeżdżę prywatnym samochodem i nikogo nie proszę o zwrot kosztów. Mam do Ciebie prośbę: opanuj się, własnym jadem też się można udławić.

Na pewno spokojnie spać mogą funkcjonariusze mediów publicznych. Im kasy nie zetną, nawet w tych śmiesznych regionalnych radyjkach, których nikt nie słucha. Ba, oni dostaną swoje trzynastki, czternastki i nagrody roczne. Teraz funkcjonariusze kurują się na kwarantannach w domach, wielu z nich w radyjkach w ogóle nie świadczy pracy, a kaaaaaasa leci. Mamy dziennikarzy-gołodupców z mediów prywatnych (mówię o zwykłych pracownikach, nie ich nadzorcach) i klasę mandarynów z mediów publicznych. Dwa miliardy złotych dostali, oni będą żyć jak pączki w maśle. Reszta do kasacji. Media prywatne, oprócz Axla, TVN, skazane są na bankructwo. Uciekacie z nich, nawet w Biedrze lepiej zapłacą, choć praca ciężka.

Trzeba naprawdę pić rano denaturat żeby coś takiego spłodzić :) Mój drogi Panie jak nie ma dziennikarzy, to nie ma społecznej kontroli nad pieniędzmi publicznymi. Tutaj szok - nie wszyscy zajmują się gender. Szczerze mówiąc 15 lat w zawodzie i ani jednego tekstu czy nagrania o gender. Za to przy złej sytuacji mediów udało mi się kilka razy rzucić może niewielkie ale światło w odpowiednie kąty działania władz w regionie i mieście. Tyle wystarczyło, żeby miliony złotych nie znikały, a pieniądze nie trafiały do pociotków. O czym Pan pisze? Nie rozumiem.

Do niczego dziennikarze nie są potrzebni. Ludzie doskonale sobie dają radę bez "afer" z Bilifingerem czy ustawionymi naziolkami w lesie pod tezę o Faszystowskiej Polsce. Nikt już nie wróci do gazet . Kończy się świat globalizacji, Gender i liberalno-lewicowego urabiania czytelnika. Te 40% obniżki pensji to dopiero początek. I w sumie dobrze, ża kryzys pierwszy udrżą w tych, ktrzy suflowali liberalne podejście do górnika.czy stoczniowcy. Drodzy dziennikarze - możecie zostać psimi fryzjerami.

Do niczego dziennikarze nie są potrzebni. Ludzie doskonale sobie dają radę bez "afer" z Bilifingerem czy ustawionymi naziolkami w lesie pod tezę o Faszystowskiej Polsce. Nikt już nie wróci do gazet . Kończy się świat globalizacji, Gender i liberalno-lewicowego urabiania czytelnika. Te 40% obniżki pensji to dopiero początek. I w sumie dobrze, ża kryzys pierwszy udrżą w tych, ktrzy suflowali liberalne podejście do górnika.czy stoczniowcy. Drodzy dziennikarze - możecie zostać psimi fryzjerami.