Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Nie żyje Andrzej Turski. „Nie miał się od kogo uczyć, bo to on nauczał” (wspomnienia)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (26)
WASZE KOMENTARZE
Orwellowskie odwracanie znaczeń i upadek wartości w pełniej krasie. Oto hołdy składane są facetowi, który był funkcjonariuszem propagandy dyktatury. Już we wczesnym 1982 objął funkcję dyrektorską w Radiokomitecie i pełnił ją do końca komuny w Radio a potem w Telewizji. Członek partii komunistycznej od 1974 aż do 1990 (przez myśl mu nie przeszło rzucić legitymację po ścieżkach zdrowia w 1976 albo po wprowadzeniu stanu wojennego albo po zamordowaniu ks. Popiełuszki albo..... etc. Zarejestrowany jako Kontakt Operacyjny Służby Bezpieczeństwa MSW PRL.
Wszystkie te gadki o autorytecie itp.tow. Turskiego są tak żałosne jak żałosna jest dzisiejsza rzeczywistość.
"Niepokorni" troglodyci, by usprawiedliwić swój "hienizm" zaczną domagać się pośmiertnego ścigania Andrzeja Turskiego przez IPN. Za to, że w PRL był normalnym, zdolnym dziennikarzem, który nie pohańbił się żadnym świństwem.
Karnowscy nie mają nawet odrobiny przyzwoitości aby przeprosić. Po prostu gnojki i tyle w temacie.