Sama urodziłam w wieku 28 lat. Dostałam od koleżanek cynk, że jak wrócę po macierzyńskim to już mnie zwolnienie czeka. Więc się zdecydowałam na wychowawczy. Po nim wyleciałam. Szukam pracy, ale jako matka jestem totalnie skreślona. I po co było mi się uczyć. Po co było sie wspinać po szczeblach kariery. Jeden mały człowiek zmienił wszystko. Przestałam istnieć dla rynku pracy. Ja się nie dziwie, że kobiety odkładają tą decyzje jak najdłużej. Sama bym poczekała z tym do 30, ale nie wierzyłam w to straszenie jak to matki mają źle. Mają, 4 ściany i plac zabaw. To jest naprawdę przykre. I zazdroszczę mężowi strasznie, że on nie ponosi żadnych konsekwencji posiadania dziecka.
Mama2015-06-08 16:41
00
Droga Fundacjo Mamy i Taty, bardzo proszę odp....dolić się od polskiej kobiety, która obecnie bardzo często chciałaby mieć dzieci, ale ich k...wa nie ma za co zrobić. Dom? Jak na kawalerkę koło 50-tki mnie będzie stać, uznam to za życiowy sukces. Ta kampania utrwala stereotyp: nie ma dzieci po 30-tce bo jest egoistyczną feministyczną świnią, która by chciała używać życia a potem menda jedna koło 40-tki próbuje na gwałtu rety. Kto to, do cholery ciężkiej, wymyślił? Ilu kobiet w Polsce to dotyczy? I gdzie jest realny problem z macierzyństwem w Polsce? Bo jak dla mnie na przykład w braku sensownego systemu przedszkoli i żłobków oraz w ch...wym prawie pracy - jak nie masz umowy, to nie dostaniesz macierzyńsikego. Ręce opadają
Zirytowana2015-06-08 16:41
00
Nic głupszego nie mogli wymyślić! Mam 30 lat i ta ich zakichana kampania nadal nie przekonuje mnie do macierzyństwa w tym chorym kraju bez perspektyw !
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Nie odkładaj macierzyństwa na potem” w kampanii Fundacji Mamy i Taty (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (107)
WASZE KOMENTARZE
Sama urodziłam w wieku 28 lat. Dostałam od koleżanek cynk, że jak wrócę po macierzyńskim to już mnie zwolnienie czeka. Więc się zdecydowałam na wychowawczy. Po nim wyleciałam. Szukam pracy, ale jako matka jestem totalnie skreślona. I po co było mi się uczyć. Po co było sie wspinać po szczeblach kariery. Jeden mały człowiek zmienił wszystko. Przestałam istnieć dla rynku pracy. Ja się nie dziwie, że kobiety odkładają tą decyzje jak najdłużej. Sama bym poczekała z tym do 30, ale nie wierzyłam w to straszenie jak to matki mają źle. Mają, 4 ściany i plac zabaw. To jest naprawdę przykre. I zazdroszczę mężowi strasznie, że on nie ponosi żadnych konsekwencji posiadania dziecka.
Droga Fundacjo Mamy i Taty, bardzo proszę odp....dolić się od polskiej kobiety, która obecnie bardzo często chciałaby mieć dzieci, ale ich k...wa nie ma za co zrobić. Dom? Jak na kawalerkę koło 50-tki mnie będzie stać, uznam to za życiowy sukces. Ta kampania utrwala stereotyp: nie ma dzieci po 30-tce bo jest egoistyczną feministyczną świnią, która by chciała używać życia a potem menda jedna koło 40-tki próbuje na gwałtu rety. Kto to, do cholery ciężkiej, wymyślił? Ilu kobiet w Polsce to dotyczy? I gdzie jest realny problem z macierzyństwem w Polsce? Bo jak dla mnie na przykład w braku sensownego systemu przedszkoli i żłobków oraz w ch...wym prawie pracy - jak nie masz umowy, to nie dostaniesz macierzyńsikego. Ręce opadają
Nic głupszego nie mogli wymyślić! Mam 30 lat i ta ich zakichana kampania nadal nie przekonuje mnie do macierzyństwa w tym chorym kraju bez perspektyw !