Newsweek wychodzi w poniedziałek. W Polsce ciągle w wersji papierowej. Przesyłanie autoryzacji w piątek o 21:00 to trochę późno. Zamiast rzucać oskarżenia Tymon Tymański powinien zrozumieć proces wydawniczy. Sebastian Łupak jest bardzo profesjonalnym dziennikarzem, ale czasu nie jest w stanie zatrzymać. To Tymon zaniża standardy.
Szymon Majewski2013-05-22 11:54
00
Autoryzacja to komunistyczny wynalazek. Niegdyś na rękę towarzyszom, a dzisiaj politykom, mówiącym co im ślina na język przyniesie. Dlatego Sejm nie jest zainteresowany nowelizacją prawa prasowego z okresu stanu wojennego. Dowodem powinno być nagranie. Jeśli rozmówca uważa, że jego wypowiedź została zmanipulowana albo wręcz wymyślona przez dziennikarza, kieruje sprawę do sądu. Tak się dzieje w cywilizowanym świecie. Daleko nam do niego.
Marianna2013-05-22 12:01
00
W ogole ta autoryzacja to poroniony pomysl. Robie z gosciem wywiad (mam nagranie, gosc jest swiadom ze uwdziela wywiadu i jest nagrywany), gosc sie otwiera, duzo mowi, a potem w autoryzacji 3/4 wyciete a reszta zmieniona nie do poznania. Sorry ale jak sie cos gada, to sie nie ma co czepiac ze potem to idzie w druku, mozna grzecznie poproscic, zeby np. okreslenie pana X na "ten @#$% zlodziej" zmienic na cos grzeczniejszego, bo sie palnelo w emocjach ale nie zeby zostalo z tego "szanowny pan X, z ktorym sie nie zgadzam". Autoryzacja jest jak "muskanie fotoszopem" zdjec modelek - koncowy efekt w niczym nie przypomina pierwotnego zdjecia...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Newsweek jak Super Express” - list do Tomasza Lisa ws. braku autoryzacji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
Newsweek wychodzi w poniedziałek. W Polsce ciągle w wersji papierowej. Przesyłanie autoryzacji w piątek o 21:00 to trochę późno. Zamiast rzucać oskarżenia Tymon Tymański powinien zrozumieć proces wydawniczy. Sebastian Łupak jest bardzo profesjonalnym dziennikarzem, ale czasu nie jest w stanie zatrzymać. To Tymon zaniża standardy.
Autoryzacja to komunistyczny wynalazek. Niegdyś na rękę towarzyszom, a dzisiaj politykom, mówiącym co im ślina na język przyniesie. Dlatego Sejm nie jest zainteresowany nowelizacją prawa prasowego z okresu stanu wojennego. Dowodem powinno być nagranie. Jeśli rozmówca uważa, że jego wypowiedź została zmanipulowana albo wręcz wymyślona przez dziennikarza, kieruje sprawę do sądu. Tak się dzieje w cywilizowanym świecie. Daleko nam do niego.
W ogole ta autoryzacja to poroniony pomysl. Robie z gosciem wywiad (mam nagranie, gosc jest swiadom ze uwdziela wywiadu i jest nagrywany), gosc sie otwiera, duzo mowi, a potem w autoryzacji 3/4 wyciete a reszta zmieniona nie do poznania. Sorry ale jak sie cos gada, to sie nie ma co czepiac ze potem to idzie w druku, mozna grzecznie poproscic, zeby np. okreslenie pana X na "ten @#$% zlodziej" zmienic na cos grzeczniejszego, bo sie palnelo w emocjach ale nie zeby zostalo z tego "szanowny pan X, z ktorym sie nie zgadzam". Autoryzacja jest jak "muskanie fotoszopem" zdjec modelek - koncowy efekt w niczym nie przypomina pierwotnego zdjecia...