Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Na paywallu „Gazety Wyborczej” najwięcej straciły serwisy regionalne (analiza)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
"Pomysłowi menadżerowie" z Czeskiej z męskim organem kopulacyjnym na głowy się pozamieniali. Poziom frustracji wśród internautów otwierających ewidentnie sponsorowany tekst promujący lokalne jadłodajnie (szumnie nazywanych przez "redaktorów" GW, restauracjami) z informacją o blokowanym dostępie i abonamencie, jest tak wielki, że śmiem twierdzić, że kilka głów poleci w Agorze za te innowacje. Ludzie po dwóch, trzech takich odsłonach przenoszą się ma inne bezpłatne witryny
Od pierwszego dnia opłat serwisy gw zniknęły ze wszystkich moich przeglądarek. Gdyby faktycznie było za co płacić.... nędza niestety. niski poziom większości treści czasem szumnie nazywanych artykułami. ale artykuły piszą dziennikarze których coraz mniej w redakcji. Stażyści za darmo trenują pisanie....
Eksperyment Agory z opłatami jest bardzo pożyteczny!
Dzięki temu zacznie się rozkwit NIEZALEŻNEGO dziennikarstwa!
Nastąpi rozmnożenie treści nie tylko zgodnej z OFICJALNYM kierunkiem.
Nie będzie bezrozumnej i agresywnej propagandy JEDNEJ partii politycznej, czy jedynie słusznych poglądów.
Czytelnicy sami wyłonią liderów niezależnego dziennikarstwa (opłacanego z reklam) - dziennikarska prostytucja siłą rzeczy wróci do bezpłatnych treści, albo zasili grono bezrobotnych!