Jesteśmy małym, bardzo małym graczem. Od ponad dekady, systematycznie odmawiamy przygotowywania projektów przetargowych za darmo. Warto. Choćby ze względu na własne samopoczucie.
Niedawno starałem się o pracę w pewnej agencji. Przed jakimkolwiek spotkaniem, jako sprawdzian moich kompetencji szef tej agencji zażyczył sobie prezentacji będącej odpowiedzią na brief, który miał mi przesłać. W odpowiedzi usłyszał, że mogę to zrobić za 2 tysiące złotych + VAT :-) Może nawet to teraz tu przeczyta. Powinno mu być głupio. Głupio Panu? Panie Pawle? PS Briefu ostatecznie nie dostałem a Pan Paweł odpisał mi mailem, że chemia nie taka między nami.
Moje imię2016-05-03 20:48
00
artykuł napisany tak, że tylko agencje reklamowe go zrozumieją. Nie polecam
nie ważne2016-05-04 00:24
00
Zgadzam się z autorką, popieram i głaszczę po głowie. Niestety w większości przypadków przetargi wygrywa ta agencja, która jest w stanie najniżej spuścić spodnie i pracować za grosze. Strategia, idea kreatywna i egzekucja schodzi na czwarty plan. Znane są wielu ludziom przypadki warszawskich agencji, które obsługiwały klienta dopłacając do całego interesu byle tylko utrzymać go w portfolio. Pani Moniko, proponuję zawalczyć o zagraniczny budżet, łatwiej, prościej, spokojniej i większe pieniądze.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Monika Mikowska: nie pracujemy za darmo, przetargi mają kulawe procedury
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Niedawno starałem się o pracę w pewnej agencji. Przed jakimkolwiek spotkaniem, jako sprawdzian moich kompetencji szef tej agencji zażyczył sobie prezentacji będącej odpowiedzią na brief, który miał mi przesłać. W odpowiedzi usłyszał, że mogę to zrobić za 2 tysiące złotych + VAT :-)
Może nawet to teraz tu przeczyta. Powinno mu być głupio.
Głupio Panu? Panie Pawle?
PS Briefu ostatecznie nie dostałem a Pan Paweł odpisał mi mailem, że chemia nie taka między nami.
artykuł napisany tak, że tylko agencje reklamowe go zrozumieją. Nie polecam
Zgadzam się z autorką, popieram i głaszczę po głowie. Niestety w większości przypadków przetargi wygrywa ta agencja, która jest w stanie najniżej spuścić spodnie i pracować za grosze. Strategia, idea kreatywna i egzekucja schodzi na czwarty plan. Znane są wielu ludziom przypadki warszawskich agencji, które obsługiwały klienta dopłacając do całego interesu byle tylko utrzymać go w portfolio. Pani Moniko, proponuję zawalczyć o zagraniczny budżet, łatwiej, prościej, spokojniej i większe pieniądze.