Przepraszam bardzo, ale Trójka od lat była strasznie nudna. Audycja Strzyczkowskiego była jedną wielką naparzanką, Mann ledwo dyszał mówiąc do mikrofonu, pani która mu towarzyszyła... nie wiem skąd jej opinia geniusza. Zespołowi wydawało się że jest jedyny genialny, reszta ludzi za głupia by ich docenić. A przecież świat się zmienia, ludzi ciekawią inne rzeczy. Zespół tego nie zauważył.

A czy wiadomo już z jakiego powodu Niedźwiecki otrzymał odznaczenie Za zasługi dla obronności kraju?

Takie "afery" to zazwyczaj są jakieś nieporozumienia, ustawki, wyolbrzymione medialnie bzdury - tak jest i tym razem. Najlepiej komentuje to Kazik mówiąc, ze Holownia też był tego dnia na cmentarzu (a grobów państwowych nie wizytował) - piosenka jest widocznie o czymś innym... Ale po co myśleć, kiedy można nienawidzić.