Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Michał Olszański i Kuba Strzyczkowski poprowadzą „Zapraszamy do Trójki” zamiast Roberta Kantereita
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (50)
WASZE KOMENTARZE
Zbliża się czas na sprzedaż częstotliwości PR na FM , są konkretne pieniążki do wzięcia. Tylko komercja płaci za koncesje państwowy nadawca tylko woła o kasę.
A, to ty jesteś z tych, dla których miarą sukcesu stacji radiowej są słupki słuchalności, a nie poziom merytoryczny? Hahahahaha! To może przełącz się na RMF FM, przecież ono ma NAJWYŻSZE słupki, czyli w twoim lewackim mniemaniu jest NAJLEPSZE!
To wcale nie byłby głupi pomysł i na pewno nie byłoby to gorsze od tego lewactwa, z którego Trójka była znana przez ponad pół wieku...
Nie mówię, że zaraz trzeba się modlić przez całą dobę, jak w Radiu Maryja, ale parę takich audycji w Trójce nie zaszkodziłoby i przyczyniłoby się do większego ukonserwatywnienia tej stacji.
Wręcz przeciwnie, tego będzie słuchała WYKSZTAŁCONA ELITA!
To lewackich mediów słucha niewykształcona część społeczeństwa. Albo precyzyjniej: część społeczeństwa, której tylko się tak wydaje, że jest wykształcona, która uważa się za kogoś lepszego, nazywa siebie słuchaczem inteligentnym i święcie wierzy w te przekonania, chociaż nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością.
Bardzo brakuje mi w popołudniowych wyd. Kantereita. Prowadził je w niewymuszony, ale jednocześnie angażujący i interesujący sposób. W innych stacjach mogę słuchać muzyki, ale komentarzy młodych i infantylnych prowadzących - nie trawię.
Strzyczkowski jest dla mnie, niestety, na dłuższą metę uciążliwy z tym ciągłym przerywaniem utworów i aurą nonszalancji.
Trudno. Będę słuchać rzadziej...