Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Mistrzowskie doznania” - McDonald’s promuje kanapkę Maestro Chicken & Curry
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
I wzięli od dziś wraz z dodaniem nowych kanapek wyłączyli możliwość zmiany składników we wrapie klasycznym. I poszedłem sobie do Maca, wybieram wrapa na kiosku i nie ma plusika. Mój świat się załamał. Już nic nie było jak kiedyś. Tylko ciemność, depresja i otchłań samotności. Mając wizję śmierci głodowej przekonałem się ostatecznie do wrapa Bekon Deluxe, ale to był taki cios, że nie wiem czy się podniosę i znów będę mógł żyć jak kiedyś...
Próbowałam dzisiaj tę kanapkę i mocno się zawiodłam. Nie wiem skąd wzięło się w nazwie curry, ale chyba wkradło się przez pomyłkę, bo jedyne co z niego czułam to zapach. Kurczak smakuje jak mocno podpieczony kotlet z kurczaka w panierce z mąki, nie jest przynajmniej wysuszony, ale i tak miałam na dzieję na coś bardziej ekstra. W sumie smaki ani się jakoś łączą ciekawie, ani żaden składnik nie powala. Dominuje ten kurczak, no a on smakuje jak napisałam. Równie dobrze można samemu sobie usmażyć w panierce mąka+jajko i dodać rukolę czy ananasa, różnica będzie żadna. Osobiście proponuję zamiast Maestro Chicken and Curry pokusić się na coś innego, sama bym po raz drugi za takie pieniądze owego burgera nie wzięła.
Co to za utwór i kto go wykonuje?