Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mężczyzna, który zaatakował dziennikarkę „Gazety Wyborczej” na Marszu Niepodległości, poszukiwany przez policję
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
czy tylko idiotki pracują GW albo w Wirtualnych Mediach ? Bo ja czegoś nie rozumiem. To ktoś tej kobiecie pomógł czy nie bo. ona mówi tak " Zaatakowana dziennikarka w wypowiedzi dla portalu „Gazety Wyborczej” skarżyła się, że inne osoby z marszu jej nie pomogły. - Krzyczałam „ratunku, policja!”, ale nikt do mnie nie podszedł. Gdyby tego mężczyzny nie odciągnęli koledzy, to na pewno nie miałabym swojego aparatu, mogłoby mi się też coś stać - stwierdziła."
Na kilkadziesiąt tysięcy ludzi robiących zdjęcia i kręcących filmy podczas Marszu znalazła się jedna pani, która została zaatakowana. Przez przypadek okazało się, że jest dziennikarka, a potem jeszcze, ze pracuje dla Gazety Wyborczej. Ja w takie przypadki nie wierzę. Ktoś nie mówi tu całej prawdy, i tylko prawdy..
Pobożne życzenia. Jako kobieta, chucherko, za nic bym na zlecenie szefostwa nie podeszła do takiego podejrzanego typa. I to nie przejaw tchórzostwa, tylko logiczne myślenie. Facet wyglądał groźnie i pchając mu na twarz obiektyw czego się ta pani spodziewała? Że jej do kamery się uśmiechnie? Że jest bohaterką walczącą o dobry materiał, bo ma prawo? Dobrze, że ta pani nie jest korespondentem wojennym, bo pewnie z materiału by były nici ...