Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Marian Kmita: Nie można grać jednocześnie w dwóch różnych drużynach
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
Przypisując Jasinę do Polsatu pokazałeś dobitnie, że nie wiesz o czym piszesz :D
Co do NENT to polszmat bedzie mogl liczyc ze cos z bundesligi bedzie w Eleven na zasadzie sublicencji - juz teraz mocno wspolpracuja z Viasat, czy C+zdola cos ugrac w tym trudno powiedziec. Podobnie LM - chrapke na pewno bedzie miec C+, ale jesli Polszmat i NENT polacza sily moze byc ciezko przejac. Trudno powiedziec czy C+ nie przygotuje czegos wespól z Discovery-wowczas mogliby pozamiatac z pucharami.
I już widać, że wypowiada się ktoś, kto nie ma pojęcia o biznesie. Po pierwsze - słyszałeś o czymś takim jak dywersyfikacja przychodów? Kiedy jeden biznes nie wychodzi, dobrze jest mieć zabezpieczenie w postaci innego źródła przychodu. Dlatego to absolutnie nie jest nic dziwnego, że panowie nie poświęcają swojego czasu wyłącznie na KS i zarabiają także gdzie indziej. Każdy rozsądny biznesmen tak robi i potem nie płacze, że przez pandemię nie ma za co żyć, bo stanął mu biznes. Dwa - siła KS polega na tym, że czwórka założycieli ma już określoną markę, sieć kontaktów (dzięki którym mogą zapraszać ciekawych gości) i rozpoznawalność, którą wypracowali latami obecności w mediach. Gdyby taki sam kanał założyło czterech anonimów z dokładnie tym samymi formatami programów, nie odnieśliby takiego sukcesu, bo ludzie nie chcą oglądać zwykłej publicystyki sportowej, tylko publicystykę sportową w wykonaniu Borka, Stanowskiego, Smokowskiego i Pola. To oni przyciągają widzów. A, no sprytnie, że lekceważąco skomentowałeś rosnącą liczbę subskrypcji, ale przemilczałeś rosnącą liczbę wyświetleń, w tym programów na żywo, które przebijają telewizyjne. Zabawne też, że wspominasz, że firmy odchodzą od reklamy na YT w momencie, kiedy prognozowane przychody KS na ten rok są co najmniej trzy razy większe niż w zeszłym.