Akurat w tym wypadku decyzja Pieńkowskiego była dobra... Może dla odmiany zamiast pozbywać się tych co mają jakieś umiejętności merytoryczne zacznie zwalniać tych co mają tylko umiejętności oratorskie.
Tomaszek2014-04-03 15:49
00
Dziwna firma. I dziwne zarządzanie. Jednego dnia dostajesz "skrzydła Inforu" lub jakąś inną nagrodę za dobre wyniki w pracy a następnego dnia dostajesz wymówienie, bo nie pasujesz do "ludu inforowskiego". Przy odrobinie szczęścia proponują rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i wtedy możesz liczyć na odprawę. Pracując w Inforze trzeba zaakceptować to, że "Ryśka cyrk, Ryśka małpy". Nawet "do bólu posłuszni" choć zazwyczaj pracują dłużej i tak w końcu dostają propozycję .... odejścia.
Zgadzam się z Tomaszkiem, że w Inforze zawsze była grupa ludzi na "stanowiskach" zajmujących się jedynie przytakiwaniem, lizusowstwem i auto PR-em. I pewnie firma nic by nie straciła zamieniając gadaczy na merytorycznych.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Marcin Malinowski po 16 latach odchodzi z Grupy Infor PL
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Akurat w tym wypadku decyzja Pieńkowskiego była dobra... Może dla odmiany zamiast pozbywać się tych co mają jakieś umiejętności merytoryczne zacznie zwalniać tych co mają tylko umiejętności oratorskie.
Dziwna firma. I dziwne zarządzanie. Jednego dnia dostajesz "skrzydła Inforu" lub jakąś inną nagrodę za dobre wyniki w pracy a następnego dnia dostajesz wymówienie, bo nie pasujesz do "ludu inforowskiego". Przy odrobinie szczęścia proponują rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i wtedy możesz liczyć na odprawę. Pracując w Inforze trzeba zaakceptować to, że "Ryśka cyrk, Ryśka małpy". Nawet "do bólu posłuszni" choć zazwyczaj pracują dłużej i tak w końcu dostają propozycję .... odejścia.
Zgadzam się z Tomaszkiem, że w Inforze zawsze była grupa ludzi na "stanowiskach" zajmujących się jedynie przytakiwaniem, lizusowstwem i auto PR-em. I pewnie firma nic by nie straciła zamieniając gadaczy na merytorycznych.