Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Lisicki: Mamy do czynienia z ograniczeniem pluralizmu opinii
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
A kto stał za Lisickim i jego pisowską ferajną, z którą napadł w 2006 r. na niezależną "Rzeczpospolitą"? Najpierw zrobili gruntowną polityczną czystkę, potem przerobili na partyjną gadzinówkę.
Informacja o odwołaniu red. Lisickiego była w głównym wydaniu Wiadomości.
"W sieci” był przede wszystkim projektem Jacka Karnowskiego, który nie był związany z Presspubliką żadną umową." Czyli zastępca red. nacz. Uważam Rze nie miał podpisanej umowy o pracę? Drogi Hajdarowiczu, to nie amazoński busz. Już wiadomo, że wywalalnie dziennikarzy i obniżanie już i tak głodowych stawek współpracownikom nie służy wzrostowi sprzedaży, bo kupy to ludzie mają za darmo, ale red. nacz. na umowę o dzieło? Doprawdy! Mistrzostwo świata!