Tak właśnie to wygląda z pisiorami.
Ugoda, a potem plucie.

Prawda, ale kto mu kazał te ugodę podpisać? Dlaczego nie walczył w sądzie o swoje dobre imię, jak głośno to wtedy zapowiadał?

Artykuł w Wirtualnych Mediach wygląda mi na bezpieczniejszą dla Pana Marka, wersją artykułu z Wyborczej. Oczekiwałbym wyjaśnienia do tzw. bólu w sprawie tych maili od Pana Marka - ma wolną antenę w 357 i teraz nie może powiedzieć, że nie może bo go zwolnią . Na szali wisi wiele lat zaufania nie tylko do Listy.

O to właśnie chodzi, że nie może, bo podpisał ugodę. I teraz takie "kwiatki", prawdziwe lub nie, będą wychodziły, pan Jakimowicz będzie swój jad wylewał (akurat wierzę, że od 3. notowania LP3 słuchał...jedzie mi tu czołg?), a pan Marek N. sam sobie usta tą ugodą zamknął.

Prawda, ale kto mu kazał te ugodę podpisać? Dlaczego nie walczył w sądzie o swoje dobre imię, jak głośno to wtedy zapowiadał?

Bo pokazali mu maile znalezione na serwerze radiowym, które są absolutnie kompromitujące. Ale -o-sz-ust trafił na -osz-ust-ów, którzy teraz dopiero się z nim rozprawili ujawniając te maile.
Mnie jednak nie żal tego -k-a-n-c-i-a-r-z-a.