Zwolnili jednego z najlepszych gości od PR w Polsce. Lot ciągnie pale. Będę latał Lufą. A leszek znajdzie superjob od ręki.

To kto teraz będzie opowiadał bajki? No, kto?

Kurcze myślałem, że ta władza ma jakiś instynkt samozachowawczy. Jak można pozbyć się gościa, który na własnych plecach tyle czasu trzymał jako taki wizerunek LOTu. To Chorzewskiemu należy zawdzięczać, że po lądowaniu Wrony LOT bez oszczerbu wyszedł z totanej opresji. Akcja PR Dreamliner powinna być opisywana w podręcznikach jako przykład jak można bezkosztowo zbudować wspaniały wizerunek. W Polsce nigdy czegoś takiego nie było. Ciekawy jakiego geniusza przyśle na to miejsce msp. Wkrótce będziemy pękać ze śmiechu.