Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
L'Oreal rezygnuje ze słowa „wybielanie” na kosmetykach do skóry. Zapowiedział to też Unilever
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Komentujący w ogóle nie rozumieją kontekstu. Kosmetyki wybielające, o których decyzję podejmują aktualnie koncerny to produkty, których podstawową funkcjonalnością jest zbliżenie naturalnego kolorytu skóry do białego, funkcjonującego jako element kanonu piękna np. w Azji. Nie chodzi o rozświetlacze czy o kremy rozjaśniające przebarwienia, tylko o sprawienie, żeby kolor skóry był bliższy „białemu ideałowi”. Istnienie tych produktów (w Japonii są to całe sekcje w drogeriach) ma realne podstawy w stereotypach rasowych. Więc te komentarze o domestosie itd. są zdecydowanie nie na miejscu.
Inna rzecz, dużo ciekawsza według mnie, to jak ten ruch wpłynie na azjatycki rynek kosmetyczny. Przecież samym zdjęciem nazwy z opakowania nie zmieni się aspiracji konsumentów. A może nie doceniam tego? Może my w Europie nie dążymy do „białego ideału” bo nie mamy takich kosmetyków na rynku i producenci nie budują reklamami takiej potrzeby u konsumenta? Bardzo ciekawy jest ten krok z tej perspektywy.
W takim razie powinno się też wymazać ze słownika słowo "oczernianie" bo kojarzy się z rasizmem :)
Ludziom już w głowach się przewraca od tej poprawności politycznej. Dziwne czasy nadchodzą.
No właśnie, słusznie zauważasz, że tam jest to przyjęte za kanon piękna. Nikt im tego nie narzucał, więc ten popyt wynikający z ich potrzeb został otrzymał podaż w postaci dokładnie takich kosmetyków.
Idąc taki tokiem rozumowania, każdy europejczyk opalający się, czyli przyciemniający kolor swojej skóry jest dla siebie rasistą bo próbuje się upodobnić co najmniej do mulata...