Przerażające jest rozpasanie finansowe podmiotów żywiących się dotacjami.
Można odnieść wrażenie, że redakcje sobie znalazły, całkowicie oderwany od realiów rynkowych sposób na wygodne życie.

A może tak pozyskanie czytelnika, reklamodawcy i tym podobne fanaberie obowiązujące wolnorynkowe media?

Przerażające jest rozpasanie finansowe podmiotów żywiących się dotacjami.
Można odnieść wrażenie, że redakcje sobie znalazły, całkowicie oderwany od realiów rynkowych sposób na wygodne życie.

A może tak pozyskanie czytelnika, reklamodawcy i tym podobne fanaberie obowiązujące wolnorynkowe media?

jeśli musicie żebrać o kasę to znaczy, że nie jesteście potrzebni, bo ludzie nie chcą kupować i czytać waszych popłuczyn. Zamykać niepotrzebny kram i do pożytecznej roboty. Kasy w biedronce czekają do obsadzenia.