Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Kruk. Szepty słychać po zmroku” opowiada o kondycji człowieka, jego bólu i cierpieniu (wywiad)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Nawet w Łodzi jest problem ze znalezieniem planu zdjęciowego z ruderami.
W przyszłym roku zacznie się rewitalizacja Włókienniczej i zniknie ostatnia całościowa sceneria ze starymi nieremontowanymi budynkami.
To ostatni moment na kręcenie seriali o XIX i XX w w naturalnych sceneriach. Tych ulic z "Łodzi obiecanej" już nie ma. Lipowa w Pabianicach (która grała najbardziej fabryczne mury) to teraz odremontowany woonerf. Nawet Polmos przy Kopcińskiego, grający Pragę z powstania warszawskiego zaraz nie będzie się nadawać do kadrowania, bo się biurowiec buduje.
zaczęłam oglądać, i za cholerę nie wiem o co w tym serialu chodzi. Czy nasze filmy / seriale nie mogą być lepiej nagłośnione? Aktorzy mamroczą, słowa zlewają się w jeden poszum, muzyka zagłusza co mówią, itd. Aby coś usłyszeć i zrozumieć co mówią, telewizor na full musi grać, jakbym była głuchą 100-letnia staruszką. Co do scenariusza, to jeszcze nie wiem, bo na razie nie ogarniam.