Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Kruk. Szepty słychać po zmroku” opowiada o kondycji człowieka, jego bólu i cierpieniu (wywiad)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Tytuł kojarzy mi się z pewną kancelarią egzekucyjną, która męczyła mi klienta po zmroku telefonami (w zimę nietrudno, zmrok wczesny). I nie powstrzymał jej nawet prawomocny wyrok potwierdzający nieistnienie roszczenia (kancelaria była tak duża, że zanim jedni pracownicy przetrawili przegraną rozprawę, drudzy nawet nie wiedzieli, że rozpisano jej termin. Zanosi się na to, że teraz oni zapłacą (koszty przegranej sprawy już zapłacili).
Ot, takie zboczenie zawodowe:)
ps. Chciałbym powiedzieć, że niedziela bez handlu jest do d*. Ze spaceru nas wywiało po kwadransie, w kościele zimno jak w psiarni, a gimnazjon (taka sala ćwiczeń) zamknięty, bo jest w środku zamkniętej galerii.
Czuję się zmotywowany, by iść do wyborów;)
Zastanawiające, że niedziele w tv są tak niewykorzystane, biorąc pod uwagę niedziele bez handlu. Ludzi w domach rozsadza od środka
Czy twórcy byli kiedykolwiek w Białymstoku? Bo te rudery to w Łodzi owszem dominują, ale nie u nas!