No cóż... Kilka procent tzw. świadomych widzów nie będzie tego oglądać. Kilkadzesiąt procent przeciętnych ludzi miło spędzi czas oglądając serial. O to przecież chodzi. Wymagający mogą pójść do kina "Kultura" na seans A. Holland czy do teatru obejrzeć nowomodne gnioty i doznawać orgazmu duszy podziwiając tzw. sztukę nowoczesną. Ja, przeciętny zjadacz chleba zadowolę się tym "biednym", chwilami "męczącym" serialem nie oglądając się na wysublimowane gusta krytyki.
vega2018-01-04 00:48
00
Serial jest po prostu słaby. Nie wiem dlaczego ludziom wciska się kit pt. A przecież były gorsze, a przecież to telenowela, a oglądalność wysoka. Ludzie! Przecież nie ma nic przyjemniejszego kiedy czeka się na dobrze zrobiony serial i ogląda z zainteresowaniem. I nie można się doczekać następnego odcinka. A tu co ? Półgodziny jakiejś bylejakości. No nikt mi nie wmówi że to sie może podobać. Komu?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Korona królów” to biedna produkcja z męczącą grą aktorską i słabymi dialogami. Ale dobrze, że powstaje (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (130)
WASZE KOMENTARZE
Wizualnie to kopia Wspaniałego stulecia.
No cóż... Kilka procent tzw. świadomych widzów nie będzie tego oglądać. Kilkadzesiąt procent przeciętnych ludzi miło spędzi czas oglądając serial. O to przecież chodzi. Wymagający mogą pójść do kina "Kultura" na seans A. Holland czy do teatru obejrzeć nowomodne gnioty i doznawać orgazmu duszy podziwiając tzw. sztukę nowoczesną. Ja, przeciętny zjadacz chleba zadowolę się tym "biednym", chwilami "męczącym" serialem nie oglądając się na wysublimowane gusta krytyki.
Serial jest po prostu słaby. Nie wiem dlaczego ludziom wciska się kit pt. A przecież były gorsze, a przecież to telenowela, a oglądalność wysoka. Ludzie! Przecież nie ma nic przyjemniejszego kiedy czeka się na dobrze zrobiony serial i ogląda z zainteresowaniem. I nie można się doczekać następnego odcinka. A tu co ? Półgodziny jakiejś bylejakości. No nikt mi nie wmówi że to sie może podobać. Komu?