Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Korona królów” to biedna produkcja z męczącą grą aktorską i słabymi dialogami. Ale dobrze, że powstaje (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (130)
WASZE KOMENTARZE
To nie jest telenowela dla gospodyń domowych. W telenoweli dla gospodyń domowych skrzyłoby od emocji. To jest telenowela dla kółka różańcowego.
Nie rozumiesz lub nie oglądałeś. Rozmowa o brudzie jest rozmową o nienaturalności. O sztuczności.
Brud, bałagan, nieporządek występuje zawsze i wszędzie. Jest elementem życia. Jest miarą życia. Nie wymagamy, by postacie były sztucznie ubrudzone lub sztucznie wyczyszczone. Wymagamy, by nie były sztuczne. Każdy dom, zamek, pałac, chata, żyje. Te wnętrza nie żyją. Są zrobione. Sterylne. Nie mają śladu użytkowania. Miecze nie mają śladu ostrzenia. Tarcze nie mają śladu użycia w boju. Buty nie noszą śladu przebytych kilometrów. Suknie wyglądają, jakby założono je pierwszy raz.
Porównaj rękę Aragorna na rękojeści miecza we "Władcy pierścieni". Wojownik jest w podróży, więc za paznokciami ma brud. Nie - nie jest celowo uflejtolony. Ma tyle brudu, co zwykły człowiek, który od kilku dni był w podróży i nie robił manicure.