Sympatyczne wrażenie robi ten Remplewicz. Sensowny gość. A ten "conf", który pisze o nim per "Janusz biznesu", niech najpierw sam coś stworzy. Bo na razie głównym jego osiągnięciem jest chyba picie piwa i wymądrzanie się w necie.

Ja swój biznesik i znajomi w mojej branży jakoś ciągną do przodu od x lat - a gościu skończył po 3 miesiącach i ma milion w plecy (dzięki bogu że głównie swoich, a , nie daj boże, jakiś inwestorów ; ) Jakbyś miał trochę więcej rozumu i lat na karku wiedziałbyś że tacy "janusze byznesu " to kwintesencja lat 90 , gdzie firemki krzaki własnie tyle przeżywały, bo każdy myślał że "jestem wielki biznesmen" - i wuj tam z bizesplanem, zabezpieczeniem inwestorskim, kosztorysem, planami strategicznymi na dalszy rozwój, badaniem rynku, szukaniem niszy i promocją. Ważne by wystartować- gość pewnie wrzuci straty w rozliczenie w najbliższe kilka lat, ale roboty już ludzie nie mają, a cały projekt jest nauczką dla nich na przyszłość . Przykre ale niestety prawdziwe