Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Muzo.FM zmieni się w Eskę Rock. Zbigniew Frączek zastąpił Marcina Bisiorka. "Planujemy wzmacniać Eskę Rock celebrytami"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (84)
WASZE KOMENTARZE
Nastroje pod tytułem "nie przyjmuję propozycji" a podejście typu "nie chcę pracować bez reszty ekipy" to dwie różne rzeczy, nie kumasz tego?
Prawda jest taka, że Bisiorkowa Eska Rock notowała świetną słuchalność w dużych miastach (5-6 miejsce, niekiedy nawet wyprzedzając zwykłą Eskę), przy której 4,5% Frączka w Warszawie nie wydaje się aż tak dużym sukcesem. Niestety, dołowała w miastach mniejszych (to była sieć aż 19 częstotliwości), dlatego zastąpienie jej Voxem z disco polo szybko z niecałych 2% w skali kraju zrobiło 4%. Natomiast sam Bisiorek za cholerę nie potrafił powtórzyć sukcesu Eski Rock w Muzo. I ciężko mi ogarnąć dlaczego: trzynastu samych tylko prezenterów (mających dwugodzinne dyżury w duetach) świadczy raczej o tym, że wujek Solorz opłacał ich hojnie. Może właśnie to ich zgubiło: po co walczyć o słuchacza, skoro micha pełna. Można ósmy rok śpiewać piosenki w poranku i nie wymyślać już nic nowego. Szkoda, bo uważam, że w tej ekipie tkwi ogromny potencjał i kreatywność, tylko zaprzepaszczono to, spoczywając na laurach. I głównie dlatego Benbenek z Frączkiem mogą teraz mówić, że to ich format okazał się lepszy.