Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Koniec „Dzień dobry Polsko”. Program po roku znika z ramówki TVP1
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
Moje nieoficjalne źródła donoszą, że zamiast "Dzień dobry, Polsko" emitowany będzie program nadawany z wiejskiej sławojki, by jak najbardziej zbliżyć się do grupy docelowej. Prowadzącą Srająca Kura, której występ oceniono najwyżej spośród wszystkich dotychczasowych w "DdP".
Zachciało im się programu z wysokim budżetem, 5 par prowadzących, pogodynka, teleexpress, firma zewnętrzna.
Wciskano wtedy jakiś kit, że nie mogą poranka Info pokazywać bo .. no właśnie nie wiadomo co a to była najtańsza opcja.
TVP powinna mieć jedno wielkie studio do programów na żywo, które powinno być czynne prawie całą dobę i zmieniać się tylko tematyką w zależności od anteny (można też zmieniać światłem tło).
TVP1 06-08 pokazująca najciekawsze powtórki z dnia poprzedniego
TVP2 08-11 tak jak teraz
TVP3 bardziej regionalnie
TVP Polonia - polonijnie
Albo stało się tak dlatego, że Prezes nie miał pomysłu na swoje "błogosławione dziecko". Od początku wszyscy wiedzieli, że ten program to pomysł Prezesa, najpierw do produkcji wziął firmę zewnętrzną, która inwestowała tylko w zewnętrznie robione cykle (kasa trafiała do firmy zewnętrznej, nie do zespołu który program de facto tworzył). Potem z kolei były zaplanowane trzy kampanie promocyjne z czego ruszyła tylko jedna do prasy - efekt ? Pies z kulawą nogą nie wiedział o programie śniadaniowym gdzie prowadzący są ubrani jakby zaraz mieli wyjść na wieczorową imprezę. Żałosne co robicie na Woronicza, naprawdę ;-)