Ten program miał wyniki jakie miał, bo potencjalny widz w czasie tego programu jeszcze spał. Pomyślmy: jest szósta rano, budzisz się wbrew sobie i zegarowi biologicznemu. Nienawidzisz siebie i świata, najchętniej wypiłbyś kawę i przygotował na 8 godzin pracy. Telewizor gra w zasadzie w tle, bo chcesz się dowiedzieć co się dzieje na świecie i jaka pogoda. Nie masz za wiele czasu, więc najlepiej tego się dowiedzieć w 15 minut.

Tymczasem dostajesz program, w którym masz gadkę-szmatkę prowadzących i świerk dla papieża jako najważniejszą wiadomość dnia. Wszystko to ciągnie się jak makaron i w zasadzie marnujesz czas, bo twoją uwagę zajmuje coś, co nie przekazuje ci praktycznie nic. Więc przełączasz.

Ten format nie miał szans. Kurskiemu wydawało się, że wszyscy budzą się tak samo niezależnie od godziny. A wyszło jak wyszło.

Wszyscy mówili że program marny, bez pomysłu, bez konceptu i formuły, przypominający raczej publicystykę niż dynamiczny program poranny. Ale w odpowiedzi słyszeli że tak ma byc, ze to recepta na sukces a program ma zapewniony byt na i pewne plany rozwoju na długie lata. I co to wszystko warte? Cierpliwości starczyło na miesiąc 2018r i się jak kolejny pomysł Kurskiego - pakują i wypadają. Prowadzace i Patyre mogliby przeniesc do PnS, tam Racewicz i Richardson to juz w ogole znosic sie nie daje, Wolny i Marcelina mimo checi tez sa tacy przezroczysci.

Dokończę myśl,
Dzień Dobry Polsko na wszystkich kanałach TVP, różniący się tematyką i formułą.
Na TVP1 taki program, "na żywo" z dużą ilością wstawek z dnia poprzedniego mogli by prowadzić Sliwowska/Giza przez cały tydzień, najlepiej wypadają w roli prowadzących
Godziny 06-08 to nie jest czas na poważne i długie rozmowy, zatem powinno być o tym co dzisiaj w PL i na świecie, o tym co wczoraj się wydarzyło(nie każdy siedzi 24h przed tv) jak i wstawki z innych programów i o tym co dzisiaj ciekawego w kanałach TVP wszystkich (Dzień Dobry Polsko ma być programem całej TVP a nie TVP1) z łączeniami ze studiem TVP Info,
Koszty minimalne, bo jedna para prowadzących, na upartego 2, studio jedno i to samo czyli lepiej wykorzystujemy to co mamy i obowiązkowe rozdawnictwo biletów na wydarzenia kulturalne