Prezenterka nic po za tym. Predyspozycje do tego co robi na co dzień ma, ale książki w przypadku takich osób to jedynie zabieg marketingowy. Dobrze, że wzięła się za temat samograj – bo było już przecież tych dramatycznych jęczeń sporo, w Tok FM czymś katowali wieczorem kilka lat temu. Dobrze, że wzięła sobie coś takiego niż ta porcelanowa laleczka z Faktów TVN, która tłucze „ksiażkę” za „książką” na tematy nadal ważne społecznie. Nie ma w nich nic do powiedzenia, to odtwarza już funkcjonujące najbezpieczniejsze klisze. Magda Lucjan czy Łucjan.
liga medialnych blondynek2021-09-20 00:23
00
Cóż, jeżeli pisze tak, jak swoje posty na Instagramie, to korektor miał dużo do poprawiania w tej książce.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Katarzyna Zdanowicz napisała książkę o żonach himalaistów. "Momentami traciłam wiarę"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (59)
WASZE KOMENTARZE
Gratuluję. Dobra robota.
Prezenterka nic po za tym. Predyspozycje do tego co robi na co dzień ma, ale książki w przypadku takich osób to jedynie zabieg marketingowy. Dobrze, że wzięła się za temat samograj – bo było już przecież tych dramatycznych jęczeń sporo, w Tok FM czymś katowali wieczorem kilka lat temu. Dobrze, że wzięła sobie coś takiego niż ta porcelanowa laleczka z Faktów TVN, która tłucze „ksiażkę” za „książką” na tematy nadal ważne społecznie. Nie ma w nich nic do powiedzenia, to odtwarza już funkcjonujące najbezpieczniejsze klisze. Magda Lucjan czy Łucjan.
Cóż, jeżeli pisze tak, jak swoje posty na Instagramie, to korektor miał dużo do poprawiania w tej książce.