Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Karolina Korwin-Piotrowska opisała wstrząsające historie mobbingu w prasie kolorowej. "Choroba totalna, krwi koryto"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (120)
WASZE KOMENTARZE
Powiedzmy otwarcie prawie wszyscy którzy nadal siedzą w tytule na "T..." nie mają wyjścia, wiek 50 plus, koniec prasy kolorowej, internet, którego nie znają, trudna sytuacja finansowa no i syndrom sztokholmski. A co robią teraz to zacierają ręce, że może ktoś wreszcie posunie Pana J, a naczelną zostanie Joasia lub Monisia oraz wysyłają anonimowe donosy gdzie się da, żeby ten proces przyspieszyć.
Taka super praca? Bimbanie w domu i jeden tekst? A redaktor to już w ogóle: biurowe plotki i zero roboty. To czemu nikt nie chciał tam przyjść za żadne pieniądze? Koleżanka, ceniona dziennikarka, odeszła po miesiącu (!) kierowania tam pewnym dzialem. Znany i nagradzany reporter został zwolniony dość szybko, bo ponoć nie umiał pisać! Teksty dziennikarek WO, GW, Zwierciadła lądowały w koszu jako NIEDRUKOWALNE! Do dziś mi wstyd
Niestety to zmora nie tylko mediów ale każdego miejsca pracy gdzie jest presja na wynik, ileż to ja miałem przełożonych którzy jeb*nie i opier*alanie uważali za doskonały model motywacji podwładnych, niestety to efekt przeszczepienia dzikiego amerykanskiego kapitalizmu z ich metodami zarządzania na polską folwarczną mentalność