zabrakło kaski na alimenty no to i taplanie w szambie dobre ...

Zawsze lubiłam kabarety. Mam nadzieję, że mnie również zaproszą do programu.

Flirt z władzą jest niebezpieczny. Problem polega na tym, że przy podpisywaniu umowy producenci obiecają, że nie będzie żadnej cenzury, dowolność w doborze tematów i zapraszaniu gości... potem, w trakcie pracy autorzy dowiedzą się, że pewnych tematów lepiej nie podejmować... ok, to jeszcze nie jest cenzura. Później w ostatniej chwili do programu zostanie doproszony "ktoś, o kogo prezes bardzo prosił" i odmówić nie można, bo to jest decyzja stacji a stacja płaci.... a na końcu, co się nie spodoba to wyleci w montażu, pod pretekstem "program był za długi" , "nie nagrało się", itp itd. Pamiętajcie koledzy artyści, to są funkcjonariusze bez sentymentów.... wykorzystają was i porzucą... a smród zostanie....