Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jan Piński: Jestem zażenowany zarzutami pod moim adresem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (69)
WASZE KOMENTARZE
myślę że jedyna cenna myśl to taka że 99% osób które kupowało uważam rze kupowało tą gazetę dla tej 30% zawartości pisma o której pisze Pan Piński. Cała reszta to zapychacze jak w każdym innym tygodniku. Wydaje mi się również że nie ma co się bronić - rynek sam zdecyduje co się stanie dalej z magazynem, zwłaszcza że Pan Hajdarowicz ma bardzo mocno biznesowe (w pewny sensie antybiznesowe) podejście
myślę że jedyna cenna myśl to taka że 99% osób które kupowało uważam rze kupowało tą gazetę dla tej 30% zawartości pisma o której pisze Pan Piński. Cała reszta to zapychacze jak w każdym innym tygodniku. Wydaje mi się również że nie ma co się bronić - rynek sam zdecyduje co się stanie dalej z magazynem, zwłaszcza że Pan Hajdarowicz ma bardzo mocno biznesowe (w pewny sensie antybiznesowe) podejście
to było do przewidzenia - Tusk na okładce w roli żula, a potem będzie jeszcze kilka tego typu manifestacji. Nie ufam Plińskiemu.