Po co, skoro w internecie jest ta wiedza na wyciągnięcie ręki? Tak samo nie rozumiem po co w magazynie growym pisać felieton o historii dyskietki, skoro w internecie można znaleźć o tym multum informacji? Albo jakieś stare konsole opisane. Po co? W necie pełno tego.
Nie zrozumiałeś, jak działają media. Nie chodzi o aktywność odbiorcy. Czy w szkole wybierasz samemu co chcesz się uczyć? Szkoła uczy cię, że ktoś przygotuje dla ciebie informację w dawce, którą potrafisz strawić. Jeżeli wrzucę ci informację do skrzynki na listy, to spojrzysz chociaż nie chcesz. Już informacja dotarła do odbiorcy.
Ale mi informacje o historii dyskietki czy jakiejś konsoli z lat osiemdziesiątych są potrzebne, jak małpie zegarek!
W szkole jestem dzieckiem, którego umysł musi zostać w pewien sposób ukształtowany. Jako dorosły - sam wybieram, co dla mnie jest przydatne, czy ciekawe po prostu. To, że leci akurat "Teleexpress" czy "Fakty po faktach", nie znaczy, że ja mam je oglądać. Po co więc miałbym oglądać reaktywację programów z czasów mojego dzieciństwa? Wtedy PRZY BRAKU INTERNETU oglądało się z ciekawością wszystko, co telewizja dawała, gdyż NIE BYŁO ALTERNATYW.
Ale o co tak właściwie my się przekrzykujemy? Zgubiłem sedno.
Logik2023-08-04 14:29
145
Mam wrażenie że że jakiś komentujący ma chorobę dwubiegunową i sam sobie odpowiada.
fgh2023-08-04 15:05
135
Mam wrażenie że że jakiś komentujący ma chorobę dwubiegunową i sam sobie odpowiada.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Gwałtowny spadek widowni tradycyjnej i naziemnej telewizji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
Ale mi informacje o historii dyskietki czy jakiejś konsoli z lat osiemdziesiątych są potrzebne, jak małpie zegarek!
W szkole jestem dzieckiem, którego umysł musi zostać w pewien sposób ukształtowany. Jako dorosły - sam wybieram, co dla mnie jest przydatne, czy ciekawe po prostu. To, że leci akurat "Teleexpress" czy "Fakty po faktach", nie znaczy, że ja mam je oglądać. Po co więc miałbym oglądać reaktywację programów z czasów mojego dzieciństwa? Wtedy PRZY BRAKU INTERNETU oglądało się z ciekawością wszystko, co telewizja dawała, gdyż NIE BYŁO ALTERNATYW.
Ale o co tak właściwie my się przekrzykujemy? Zgubiłem sedno.
Mam wrażenie że że jakiś komentujący ma chorobę dwubiegunową i sam sobie odpowiada.
To się odwrażenij, bo masz mylną.