Widać kolejny raz odporność na rzeczowe argumenty koalicji stacji komercyjnych pod przewodnictwem RMF. Wiele razy tłumaczona nieefektywność i nieadekwatność DAB+ w polskich warunkach trafia w próżnię. W postprawdzie jednak jest inaczej i tego poza sektą nikt nie pojmuje.
Realnie: brak jakiegokolwiek zainteresowania prywatnych mediów tą technologią daje gwarancję klęski partyjnych radiowęzłów. Oczywiście będzie sukces propagandowy. Liczby, koszty i kasa wydana bezsensownie z kieszeni podatnika się nie będzie liczyć.

Zamiast pakować się w jakieś podejrzane i niepewne tematy typu DAB+, mogliby polepszyć propagację sygnału PR II, który nawet w dużych miastach jest kiepski i w efekcie słyszy się w radiu sygnał mono. Nie mówiąc już o odbiorze tej "ogólnopolskiej" stacji radia publicznego podczas jazdy samochodem. I hauptsturmfuhrer Knothe mówi tu o misji??? Obojętnie w jakiej dziczy będziesz, radio Rydzyk będzie nadawało pełną parą - a radio publiczne? Hehehe...

Mimo że szanuję Jacka Sobalę i propagujące konserwatywne wartości Polskie Radio, również mam mieszane uczucia co do DAB+. Wydaje mi się, że ta technologia jest wprowadzana za późno o co najmniej 15-20 lat. Dzisiaj oferty internetu mobilnego są już tak dobrze, że spokojnie można słuchać radia przez internet nawet poza domem, a wystarczy do tego zwykły smartfon (czasami słuchałem w ten sposób PR24, kiedy jeszcze nie było go na falach UKF). I choć jestem bardzo przyzwyczajony do słuchania radia przez klasyczny odbiornik radiowy, to wiem, że postępu technologicznego nie da się zatrzymać i nie wątpię, że przyszłość radia będzie w internecie.

Tyle w temacie.