Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z agencji PZL. „Nasze wizje są różne”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
Zapytajcie o zdanie ludzi w Leonie , ktorzy od pol roku slysza, ze nie dostana podwyzki bo trzeba wspomoc PZL. Czasy romantykow zarzadzajacych biznesem bez ogladania sie na finansowe realia - minely dawno temu. Proces dojrzewania okazal sie bolesny a partner do rozmowy raczej trudny. Wszystcy ci, ktorzy napisza jak to "zla korporacja" zabila "kreatywnych geniuszy" nie maja bladego pojecia o czym mowia.
Powiedzmy sobie szczerze - reklamą zaczęli zarządzać absolwenci SGH, którzy zamiast pracować w bankowości, przyszli do branży dla ludzi twórczych. I widać, jak z tego powodu reklama z roku na rok upada. Dlaczego? Bo ciągły wzrost wyników odbywa się kosztem ludzi, którzy są przecież podstawą tej branży. To, co duet dwóch wielkich dyrektorów kreatywnych zrobił dla polskiej komunikacji reklamowej, jest godne najwyższego szacunku. Na ich genialnych kampaniach wychowały się całe pokolenia. To oni pokazali, że można robić rzeczy strategicznie mocne i fantastyczne kreatywnie. Że można osiągać cele sprzedażowe nie waląc łopatą w łeb, tylko tworząc inteligentne komunikaty. Czapki z głów i trzymam kciuki, żeby stworzyli coś nowego.
Ja nie muszę o nic pytać ludzi z Leona. Jakby to ode mnie zależało to też nie dał bym im podwyżki bo robią bardzo kiepskie kreacje. Są słabi i nie umywają się do klasy Ivo i Kota.