Polska jest jednolitym, niepodzielnym krajem. Każdy mieszka tam, gdzie czuje się dobrze. Nie ważne, czy ktoś mieszka w Gdańsku, Łodzi, Wałbrzychu czy Przemyślu. Najważniejsze, że mieszka w Polsce, a nie gdzieś na obczyźnie. Trzeba propagować patriotyzm i nieopuszczanie swojego kraju (krótkotrwały wyjazd do innego kraju w celach turystycznych jest w porządku, ale opuszczenie kraju na stałe nie ma nic wspólnego z patriotyzmem).
Przestaniesz sobię gębę patriotyzmem wycierać jak nie będziesz miał co do garnka włożyć.
jak2017-08-03 13:12
00
Bohater po siódmej rano dopija kawę. Tak ma na zegarku. Później się wścieka, że stoi w korku jakby nie wiedział o której powinien wyjść żeby spokojnie dojechać do pracy. To może on do Warszawy dopiero się wprowadził nie do Gdańska? Później siedzi w robocie czekając na urlop co oznacza, że jest zwykłym szarakiek w korporacji i właściwie nie powinien mieć takiego auta jakim od tej pracy dojeżdża. A po przeprowadzce do Gdańska wprowadza się do jednej z najdroższych lokalizacji bo tam są apartamentowce po kilkanaście tysięcy za metr. Ja rozumiem uproszczenia, ale nie taki bezsens.
jak2017-08-03 19:48
00
Polska jest jednolitym, niepodzielnym krajem. Każdy mieszka tam, gdzie czuje się dobrze. Nie ważne, czy ktoś mieszka w Gdańsku, Łodzi, Wałbrzychu czy Przemyślu. Najważniejsze, że mieszka w Polsce, a nie gdzieś na obczyźnie. Trzeba propagować patriotyzm i nieopuszczanie swojego kraju (krótkotrwały wyjazd do innego kraju w celach turystycznych jest w porządku, ale opuszczenie kraju na stałe nie ma nic wspólnego z patriotyzmem).
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Gdańsk zachęca młodych do przeprowadzki w kampanii „Gdańsk - tu się żyje!”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Przestaniesz sobię gębę patriotyzmem wycierać jak nie będziesz miał co do garnka włożyć.
Bohater po siódmej rano dopija kawę. Tak ma na zegarku. Później się wścieka, że stoi w korku jakby nie wiedział o której powinien wyjść żeby spokojnie dojechać do pracy. To może on do Warszawy dopiero się wprowadził nie do Gdańska? Później siedzi w robocie czekając na urlop co oznacza, że jest zwykłym szarakiek w korporacji i właściwie nie powinien mieć takiego auta jakim od tej pracy dojeżdża. A po przeprowadzce do Gdańska wprowadza się do jednej z najdroższych lokalizacji bo tam są apartamentowce po kilkanaście tysięcy za metr. Ja rozumiem uproszczenia, ale nie taki bezsens.
się podPisać płaszczak.