Ciekawe, skąd wiadomo, że byłoby to ciężkie pobicie, a nie śmierć lub kalectwo. Lub odpuszczenie bez eskalacji. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że mają wgląd w rzeczywistość równoległą. Zawsze dziwię się, że po takich tekstach Gazety nie opuszczają masowo czytelnicy. Wyjątkowo wierne, choć bezmyślne, towarzystwo.
Yogidługonogi2016-11-14 13:17
00
@Jarek A jakie znaczenie ma to, czy sprawcy byli pijani, czy nie?
Jak nie ma to znaczenia, to czemu wyborcza o tym mówi. Fani wyborczej tacy jak Ty zaraz zapytają, a jakie ma znaczenie, czy to zdarzenie miało miejsce czy nie. Ważne że udało się znowu napluć na Polskę.
Chodzi o mniejszą lub większą grupkę demonstrantów, pijanych lub nie, którzy chcieli zaatakować lub nastraszyć fotoreportera GW. Jak wiele trzeba mieć kompleksów i jakim być megalomanem, by twierdzić, że to plucie na Polskę?
Smer2016-11-14 14:31
00
@Jarek A jakie znaczenie ma to, czy sprawcy byli pijani, czy nie?
Jak nie ma to znaczenia, to czemu wyborcza o tym mówi. Fani wyborczej tacy jak Ty zaraz zapytają, a jakie ma znaczenie, czy to zdarzenie miało miejsce czy nie. Ważne że udało się znowu napluć na Polskę.
Gdyby - hipotetycznie - sytuacja była odwrotna, to pewnie podnosiłbyś raban, że kodomici i lewaki biją prawdziwego patriotę. Spójrz na sprawę tak po ludzku. A gdyby ucierpiał ktoś z Twoich znajomych?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Gazeta Wyborcza”: uczestnicy marszu 11 listopada zaatakowali naszego fotoreportera
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (14)
WASZE KOMENTARZE
Ciekawe, skąd wiadomo, że byłoby to ciężkie pobicie, a nie śmierć lub kalectwo. Lub odpuszczenie bez eskalacji. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że mają wgląd w rzeczywistość równoległą.
Zawsze dziwię się, że po takich tekstach Gazety nie opuszczają masowo czytelnicy. Wyjątkowo wierne, choć bezmyślne, towarzystwo.
Chodzi o mniejszą lub większą grupkę demonstrantów, pijanych lub nie, którzy chcieli zaatakować lub nastraszyć fotoreportera GW. Jak wiele trzeba mieć kompleksów i jakim być megalomanem, by twierdzić, że to plucie na Polskę?
Gdyby - hipotetycznie - sytuacja była odwrotna, to pewnie podnosiłbyś raban, że kodomici i lewaki biją prawdziwego patriotę. Spójrz na sprawę tak po ludzku. A gdyby ucierpiał ktoś z Twoich znajomych?