Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Federacja Mediów Niezależnych: „Gazeta Polska”, „Fronda”, „Nowe Państwo” i wPolityce walczą razem o wolność słowa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
A w tzw. "obiektywnych mediach" bez zmian - Kaczor to, Ziobro ramto a Kurski sramto. O płemierze , nowym rządzie, strażniku żyrandola, kryzysie, konieczności renacjonalizacji sektora bankowego itd, itp ciszaaaaa.
W lasach jest znaczny przyrost wściekłych lisów .
Patrząc tak obiektywnie na polskie nawiślańskie prowincjonalne dziennikarstwo, to naprawdę do standardow cywilizowanego świata dużo mu brakuje. Są to zazwyczaj wyroby na miarę tej sytucji wyroby dziennikarskopodobne.
Szereg tematôw dla tego światka dziennikarskiego są tematami tabu, zwycięźa zakłamanie i obłuda oraz myślenie stadne, udawanie, że wszystko jest OK.. Jednym z takich temetów do ktôrego podchodzi się jak do jeża jest stosunek do obecnej władzy, która dzieki czemu może robić co chce, a właściwie nic nie robić, zajmować się sobą i konkurentami politycznymi w opozycji, przy zachwycie towarzystwa dziennikarskiego głównego nurtu. Władza już tak się przyzwyczaiła do ogólnego kadzenia, że dostaje alergii, gdy któreś duże medium nie przyłącza się do ogolnego choru, co popieraja oczywiście polscy nadwiślańscy prowincjonalni dziennikarze głownego nurtu.
Oczywiście nie przyjdzie im, broń Boze, zreflektować sie, że coś naprawdę jest nie tak, prędzej znajdą tysiace wytłumaczeń, bo w przeciwnym przypadku musieli by uderzyć sie we własne piersi. No bo jak zawsze winni są politycy, cykliści tylko nie my dziennikarze głównego nurtu, tak było za komuny, tak jest teraz.