Ja po prostu nie rozumiem,skad u pana taka nienawisc do spoleczenstwa LGBT.Okay,kazdy ma prawo do wlasnego zdania i wlasnych pogladow,ale to co pan pisze w moim odczuciu zakrawa na przesladowanie.Skoro tak bardzo obchodzi pana los mlodziezy to prosze sobie uswiadomic,ze bardzo wiele mlodych ludzi,ktorzy sa homosexualistami cierpi z powodu odrzucenia.I nie maja w nikim oparcia,ani w rodzicach,ani w nikim innym.Chcialbym,zeby wzial pan to pod uwage,jesli nie prosze o zbyt wiele.

Daniel86: Po pierwsze orientacja seksualna, w tym homoseksualna jest ostatnimi czasy lansowana jako coś normalnego i naturalnego, jak gdyby nigdy nic, nawet w bajkach dla dzieci, pojawiają się kontrowersyjne postaci i dialogi bohaterów, bajki powinny być wolne od tej ideologii gender czy tematyki LGBT. Po drugie nie dzielę ludzi ze względu na ich orientację, a już absolutnie nie powiedziałbym to co pan napisał (geje won!) Po trzecie absolutnie nie zionę nienawiścią do ludzi za to kim są, nie z własnego wyboru, ale nie mogę zgodzić na próbę zachwiania równowagi i grania matce naturze na nosie, nie oszukujmy się, ile osób poddało się jakiejkolwiek terapii aby walczyć ze swoimi skłonnościami homoseksualnymi? Prawie nikt, ale do tego, żeby dumnie manifestować swoje racje na paradach równości, to jest o dziwo mnóstwo osób i udają z siebie cierpiętników i pokrzywdzonych i często robione jest to pod publikę, tak jak te marsze KOD i feministyczne, opłacone pieniędzmi różnych organizacji. Waidmanns: absolutnie nikogo nie prześladuję, nie ma mowy o żadnej nienawiści, ale udawania nie znoszę, a w tej materii widzę, że lewica często wykorzystuje sytuację osób homoseksualnych do swoich celów i organizuje im te marsze równości, tak na prawdę to mają tych ludzi gdzieś, liczą się tylko ich głosy, bo wiedzą, że geje czy lesbijki nie będą głosowały/głosowali na prawicę, bo to dla nich zupełnie inny biegun polityczny, tylko wykorzystują tych ludzi i dają im złudne poczucie wspólnoty. A jeśli chodzi o młodych, owszem zdarzają się przypadki osób homoseksualnych, to często jest na ogół chwilowa fascynacja tą samą płcią, w okresie dojrzewania mogą wystąpić takie przypadki, ale to mija, ale wystarczy, że młodym ludziom przekazuje się pewne treści, o tematyce LGBT czy gender, a taki człowiek często nie ma z nikim porozmawiać, to myśli, że znajdzie w tym oparcie, że to jest jakiś cel, że to jakieś modne, nowoczesne podejście. Ktoś kto jest naprawdę homoseksualny zwykle nie będzie się z tym obnosił, raczej będzie zachowywał to dla siebie i osoby, z którą jest w związku, natomiast to co widzimy na paradach równości to często udawańcy, przebierańcy, nieźli aktorzy i aktorki. Szanuję i mogę mieć tolerancję wobec osób homoseksualnych, ale takich, którzy swojej orientacji i swojego podejścia do związków nie narzucają innym.

Skoro orientacja seksualna nie jest kwestią wyboru, to większość argumentów prawicy traci sens. Jak można promować coś, co nie jest kwestią wyboru? Jak można narzucać coś, co nie jest kwestią wyboru?

Dziwi się Pan, że osoby homoseksualne nie chcą głosować na prawicę? Jak oni mogliby głosować na swoich prześladowców?