Przewaznie bywa tak,ze ci ktorzy najglosniej protestuja przeciwko homosexualistom,z reguly sami sie nimi okazuja.Nic nikomu nie sugeruje,ale przewaznie wlasnie tak sie sprawy maja.A poza tym spolecznosc LGBT to normalni ludzie ktorzy tez maja uczucia i ktorzy tez chca byc akceptowani i szanowani jak kazdy z nas.

Jeśli faktycznie tak jest to niech pan przedstawi dowody na to, ale takie, które przedstawiają fakty, bo co znaczy słowo przeważnie?, co znaczy z reguły?. To jest pana zdanie, powierzchowne, nie pokryte w faktach, nie ma pan dowodów. Owszem zgadzam się, że społeczność LGBT to normalni ludzie, którzy też mają uczucia, którzy chcą być akceptowani i szanowani - ale jest jeden warunek - nie ma zgody na wciskanie tego na siłę większości ludzi, którzy tego nie akceptują, nie ma zgody na dyktatury mniejszości, by większości miały się nim podporządkować. Wolność jednego nie może odbywać się kosztem drugiego. Ostatnimi czasy to właśnie środowiska LGBT, środowiska gender, feministyczne i inne mocno lewicowe narzucają swój styl innym. Zarzucacie prawicy, że są nietolerancyjni, a sami co robicie? To wy chcecie waszej lewicowej dyktatury, wy odwracacie wszystko do góry nogami, psujecie dobre obyczaje i promujecie świeckie życie bez jakichkolwiek wartości, chcecie zaoferować ludziom kompletną pustkę egzystencjonalną, by byli przez was nieszczęśliwi, bo wszystko psujecie, niszcząc co dobre, gloryfikując co złe. Siejecie moralną i obyczajową rozpustę, a co najgorsze psujecie młodych ludzi. Mogę uszanować, że ktoś jest taki a nie inny, że natura takim/taką go/ją stworzyła, ale niech tego nie narzuca innym i niech się z tym tak nie obnosi. A gdyby były marsze ludzi hetero? To jakoś na nikim nie zrobiłoby to wrażenia prawda? A dlaczego? Dlatego, że heteroseksualizm to normalność, nie wynaturzenie. Tęczowe szaleństwo przywędrowało do nas z krajów zachodnich, zepsutych od dobrobytu i tam zalęgły się różne dziwne pomysły jak chociażby LGBT, gender, feminizm itp. Dlaczego 10 lat temu nie było tego wszystkiego w takim nasileniu jakie jest obecnie, bo byliśmy zdrowym społeczeństwem, myśleliśmy racjonalnie. Za rozwarstwienie społeczne i podziały, które się nasiliły odpowiadają media społecznościowe i nowe technologie( np. smartfony), a także marketing, przemysł technologiczny, nadmierna cyfryzacja społeczeństwa. Sporów między lewicą a prawicą nigdy się nie pogrzebie i ciągle będzie jak w kreskówkach - okładanie się młotkami po głowie, tak samo będzie wśród ludzi o poglądach liberalnych i konserwatywnych. Jedni chcą zachowania tradycji, poczucia wspólnoty narodowej, patriotyzmu, wartości chrześcijańskich, Drudzy chcą nieustannego postępu, ciągłych transformacji, nawet kosztem zdrowia, byle do przodu, nie patrząc w tył, zgadzają się na wszystko i często później tego żałują po fakcie, wśród liberałów często nie ma miejsca na wiarę, w to miejsce wchodzi samorealizacja, skupienie się tylko na sobie, każdy żyje swoim życiem, nikogo nic nie obchodzi, pełna obojętność, często liberałowie łączą się z lewicą, bo według nich to jest nowoczesne by traktować m.in związki jednopłciowe za coś normalnego, bo to takie europejskie, postępowe. Jedni i drudzy rozumieją znaczenie słów typu: równość, wolność, sprawiedliwość, tolerancja, solidarność na odmienne sposoby. Wszystko jednak zależy od wyborcy - jeśli prawica jest dla niego zbyt radykalna wybierze centro-prawicę, jeśli zaś jest lewicowy w poglądach, a nie wszystko z tej opcji trafia do jego gustu to wybierze centro-lewicowe ugrupowanie. Każdy z ans jest poglądowo różny, najważniejsze jest to by nikt nikomu niczego nie narzucał i nikt nikim nie sterował i zarządzał by osiągać własne cele. Szanujmy się, nie twórzmy murów między sobą, tak będzie lepiej.