Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ewa Wanat: Radio RDC stawia na muzykę i publicystykę
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
Absurdalne to jest mocno. Ostatnio wybuchłem śmiechem, gdy w kalendarium (wybitnie okrojonym przeżytku, bo też i kogo obchodzi, którego dnia urodził się wynalazca lampy naftowej) obok jakichś dwóch dziejowych wydarzeń wymieniono datę urodzin Jacka Poniedziałka. A któż to jest przepraszam?? Odpowiedź zbędna. W dzisiejszych wiadomościach kulturalnych natomiast pojawiły się dwie bardzo istotne sprawy: wczorajsza transmisja Pożaru w burdelu (całkiem niezłego zresztą!) oraz Macieja Nowaka utrata stanowiska w Instytucie Teatralnym. Wiele się zatem w kulturze warszawskiej dzieje...
Co do pani Wanat - to moja osobista opinia - poza kolegami, z których niektórzy rzeczywiście potrafią dobrze zbudować i poprowadzić autorską audycję, nie ma żadnych walorów - ani medialnej osobowości (jest ciepłą, flegmatyczną kluchą, mówi z taką intonacją, jakby wciąż leżała w łóżku po szklance gorącego mleka z miodem, ma mały zasób słów i niewiele do powiedzenia, czego dała przykład wczoraj po transmisji Pożaru w burdelu: śmieszyć to śmieszył, pobrechtać się było miło, ale żeby coś mądrego na temat specyfiki tego humoru powiedzieć, to już niebywale trudne. Grunt, że umiała się kilkakrotnie w przeciągu paru minut przedstawić i zaakcentować nowe hasło reklamowe RdC, które mi jeszcze w pamięć nie weszło. Bardzo niski poziom dziennikarstwa). Mimo wszystko z ciekawości będę słuchać tego radia i obserwować rankingi słuchalności, bo - szczerze powiedziawszy - trochę wg tego co na poważnie napisałem w poprzednim poście - myślę, że słuchalność trochę podskoczy. A jeśli nie, to i tak co z tego, to radio - wbrew opiniom niektórych - jest niezniszczalne, swoiście konieczne i, bez względu na bardziej lub mniej udane eksperymenty, będzie istniało. Byle tylko przychodów z abonamentu przybywało!
A ja bardzo chętnie posłucham; Bo mimo politycznych "słuszności" Kwaśniewski, czy Chlasta potrafią przeprowadzić ciekawą rozmowę i zadać niesztampowe pytanie. Tylko tyle i aż tyle;
POZIOM KOMENTARZY ŚWIADCZY O POZIOMIE KOMENTUJĄCYCH... ale co ja mogę wiedzieć jak mi się wszystko w życiu podoba...