Jestem zazwyczaj krytyczny, lecz tym razem musze sie zgodzic z pania redaktor. Zidiocenie tzw dziennikarzy - dziennikarzyn, przybralo rozmiary wrecz kuriozalne, a to, co robia nie ma nic wspolnego z dziennikarstwem, tylko z praca urzednika. Nie dalej jak wczoraj omawialismy w szerszym gronie material, ktory zrobil ze mna - oczywiscie na telefon, a jakze! dziennikarzyna, ktory pytal o cos, o czym nie mial zielonego pojecia. Myslalem, ze wytlumaczylem kretynowi, o co pyta. Niestety po czasie okazalo sie, ze wersja internetowa rozmowy przeszla moje najsmielsze oczekiwania w stosunku do braku profesjonalizmu. Okazali sie, ze jednak nie zrozumial. Autoryzacja wypowiedzi w zasadzie nic nie dala. Wyborcza moze nie blyszczy juz tak, jak kiedys, ale na tle innych podobnych mediow jest gora, czy to sie komus podoba, czy nie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Ewa Siedlecka: W „Gazecie Wyborczej” przetrwał etos
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (75)
WASZE KOMENTARZE
ta idiotka rzuca się na kasę michnika i bluma
Etos czego niby?
Jestem zazwyczaj krytyczny, lecz tym razem musze sie zgodzic z pania redaktor. Zidiocenie tzw dziennikarzy - dziennikarzyn, przybralo rozmiary wrecz kuriozalne, a to, co robia nie ma nic wspolnego z dziennikarstwem, tylko z praca urzednika.
Nie dalej jak wczoraj omawialismy w szerszym gronie material, ktory zrobil ze mna - oczywiscie na telefon, a jakze! dziennikarzyna, ktory pytal o cos, o czym nie mial zielonego pojecia. Myslalem, ze wytlumaczylem kretynowi, o co pyta. Niestety po czasie okazalo sie, ze wersja internetowa rozmowy przeszla moje najsmielsze oczekiwania w stosunku do braku profesjonalizmu. Okazali sie, ze jednak nie zrozumial. Autoryzacja wypowiedzi w zasadzie nic nie dala. Wyborcza moze nie blyszczy juz tak, jak kiedys, ale na tle innych podobnych mediow jest gora, czy to sie komus podoba, czy nie.