Mistewicz zaistniała w mediach w czasie propagandy za wstąpieniem do Unii Europejskiej. Gdyby nie to nikt by o nim nie słyszał.
Był jednym z wielu prymitywnych agitatorów za wstąpieniem do UE. Jak żartowano, jeśliby go ubrać w łachy powojennych komunistycznych agitatorów głoszących o wyższością ustroju socjalistycznego i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, niczym by od nich nie różniłby. Ten sam intelekt i taka sama agitacja. :)
M. nie kompromituj się.2014-07-20 13:25
00
Pan Mistkiewicz sam sobie zaprzecza. JKM napisał kilka książek, stawia co kilka dni tezy a mimo to przez lata sam uczestniczył w nagonce na niego polegającej m.in. w zamilczaniu. Gdyby przenieść na grunt rodzimy "standardy" z Francji, to polityków w tiwi w zasadzie by nie było, właśnie oprócz Korwin-Mikkego.
Brodzisław2014-07-23 16:15
00
Janusz Korwin Mikke napisał wiele książek. Należy bez wątpienia do arystokracji rozumu. Nie można tego powiedzieć o panu Mistkiewiczu. Najpierw mówi, że właśnie takich ludzi trzeba zapraszać, następnie wyklucza JKM. Jest to wypowiedź kret ino, pozbawiona minimum przyzwoitości w postaci wewnętrznej spójności wypowiedzi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Eryk Mistewicz: Media kształtują świat przyszłości poprzez wskazywanie autorytetów (opinia)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
Mistewicz zaistniała w mediach w czasie propagandy za wstąpieniem do Unii Europejskiej. Gdyby nie to nikt by o nim nie słyszał.
Był jednym z wielu prymitywnych agitatorów za wstąpieniem do UE. Jak żartowano, jeśliby go ubrać w łachy powojennych komunistycznych agitatorów głoszących o wyższością ustroju socjalistycznego i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, niczym by od nich nie różniłby. Ten sam intelekt i taka sama agitacja. :)
Pan Mistkiewicz sam sobie zaprzecza. JKM napisał kilka książek, stawia co kilka dni tezy a mimo to przez lata sam uczestniczył w nagonce na niego polegającej m.in. w zamilczaniu. Gdyby przenieść na grunt rodzimy "standardy" z Francji, to polityków w tiwi w zasadzie by nie było, właśnie oprócz Korwin-Mikkego.
Janusz Korwin Mikke napisał wiele książek. Należy bez wątpienia do arystokracji rozumu. Nie można tego powiedzieć o panu Mistkiewiczu. Najpierw mówi, że właśnie takich ludzi trzeba zapraszać, następnie wyklucza JKM. Jest to wypowiedź kret ino, pozbawiona minimum przyzwoitości w postaci wewnętrznej spójności wypowiedzi.