Niejaka Aneta K swego czasu poleciała do Gazety Wyborczej z Lizutem w składzie aby opowiedzieć o pracy za seks w Samoobronie. Wtedy jakoś hipokryta Lizut cicho siedział i nie bronił polityków Samoobrony.
frank derbin2015-02-24 10:50
00
I znów punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inaczej się widzi sprawy na ulicy Prostej w Warszawie, Inaczej na ulicy Czerskiej w Warszawie a jeszcze inaczej na ulicy Wiertniczej... w tejże Warszawie. Dziś spotkalo to red, D, jutro spotka redaktora J. (sapoenti sat) a jeszcze jutro redaktora S. To kwestia czasu. Problem, Szanowni Państwo, leży gdzie indziej . On leży w traktowaniu osoby ludzkiej w naszym kraju. W Polsce człowieka (istote ludzką ) za g..o mają zwierzchnicy, pracodawcy i tu leży cały problem. Dziwi mnie płytkość refleksji z jaką spotykam się na forach na temat casus redaktora D. Płycizna mysłi niektorych ludzi z medialnego kręgu jest porażająca. Czy nikt nie widzi związku z tym co sie stało z pewnym rozpasaniem, rozmemłaniem i powiem wprost z zblatowaniem ELYT (korekto nie poprawiaj) dziennikarskich ze światem biznesu, polityki, pospolitej komerchy. Te sarmackie w wymowie bale w auli Politechniki Warszawskiej, te rozieśmiane, bezkarne twarze , te minki do obiektwów i kamer jakie tam się stroi to warsiawskie towarzycho !, To nic wam nie mówi ??? Mam nadzieje, że jakis zdolny scenarzysta, albo copywriter już pisze scenariusz filmu, Moge podszepnać roboczy tytuł: "MEDIALNIE NIETYLANI". Powinniście sie wstydzić a zwłaszcza niektórzy z was, którzy sprzedajecie sie za kundli grosz, albo za parę kilogramów wiejskiej suchej kiełbachy a tacy też sa w tym środowisku. Dziennikarskstwo usługowe. Takiego chcecie ?????
gnIDA2015-02-24 11:15
00
Kolejna afera, Durczok-afera... Wiecie, mnie serio nie interesuje z kim i gdzie sypiał Durczok, co zażywał a czego nie. Mógł być palantem, albo burakiem w pracy, oczywiście.. Ale jeżeli jedna pani z drugą panią poczuły się molestowane to zamiast biegać do Wprost trzeba było pobiec gdzieś indziej. Osobiście mam nadzieję, że Durczok puści z torbami ten cały Wprost. Afera szyta grubymi nićmi... dla lemingów...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dziennikarze o publikacji „Wprost” o Durczoku: bez anonimowych źródeł nie ma dziennikarstwa śledczego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Niejaka Aneta K swego czasu poleciała do Gazety Wyborczej z Lizutem w składzie aby opowiedzieć o pracy za seks w Samoobronie. Wtedy jakoś hipokryta Lizut cicho siedział i nie bronił polityków Samoobrony.
I znów punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inaczej się widzi sprawy na ulicy Prostej w Warszawie, Inaczej na ulicy Czerskiej w Warszawie a jeszcze inaczej na ulicy Wiertniczej... w tejże Warszawie. Dziś spotkalo to red, D, jutro spotka redaktora J. (sapoenti sat) a jeszcze jutro redaktora S. To kwestia czasu. Problem, Szanowni Państwo, leży gdzie indziej . On leży w traktowaniu osoby ludzkiej w naszym kraju. W Polsce człowieka (istote ludzką ) za g..o mają zwierzchnicy, pracodawcy i tu leży cały problem. Dziwi mnie płytkość refleksji z jaką spotykam się na forach na temat casus redaktora D. Płycizna mysłi niektorych ludzi z medialnego kręgu jest porażająca.
Czy nikt nie widzi związku z tym co sie stało z pewnym rozpasaniem, rozmemłaniem i powiem wprost z zblatowaniem ELYT (korekto nie poprawiaj) dziennikarskich ze światem biznesu, polityki, pospolitej komerchy. Te sarmackie w wymowie bale w auli Politechniki Warszawskiej, te rozieśmiane, bezkarne twarze , te minki do obiektwów i kamer jakie tam się stroi to warsiawskie towarzycho !, To nic wam nie mówi ??? Mam nadzieje, że jakis zdolny scenarzysta, albo copywriter już pisze scenariusz filmu, Moge podszepnać roboczy tytuł: "MEDIALNIE NIETYLANI". Powinniście sie wstydzić a zwłaszcza niektórzy z was, którzy sprzedajecie sie za kundli grosz, albo za parę kilogramów wiejskiej suchej kiełbachy a tacy też sa w tym środowisku. Dziennikarskstwo usługowe. Takiego chcecie ?????
Kolejna afera, Durczok-afera... Wiecie, mnie serio nie interesuje z kim i gdzie sypiał Durczok, co zażywał a czego nie. Mógł być palantem, albo burakiem w pracy, oczywiście.. Ale jeżeli jedna pani z drugą panią poczuły się molestowane to zamiast biegać do Wprost trzeba było pobiec gdzieś indziej. Osobiście mam nadzieję, że Durczok puści z torbami ten cały Wprost. Afera szyta grubymi nićmi... dla lemingów...