Sprawa jest prosta. Sobala chciał pokazać wszystkim szefom anten i redakcji, czego od nich oczekuje. A oczekuje pełnego posłuszeństwa i wyprzedzania myślami jego oczekiwań co do politycznego kształtu programu. Żeby to zrobić, musiał kogoś pokazowo, brutalnie potraktować i najłatwiej było mu to zrobić z pewnego rodzaju outsiderem. Współczuję Wam, koledzy z Polskiego Radia.
Artek2017-05-19 10:13
00
Hartmanowi gębę kazirodcy usiłuje się przykleić na siłę, żeby znaleźć sobie alibi dla nie słuchania go. A dlaczego nie chce się go słuchać? Bo nie w smak są jego prace filozoficzne, w których przypomina rzeczywistą, oryginalną treść nauki społecznej kościoła. A to jest coś, jak szpila w sumienie hierarchii.
A co maja hartmanowe propozycje legalizacji kazirodztwa do nauki spolecznej kosciola? Albo jego wczesniejsze antypolskie wypowiedzi w ordynarnym tonie? Ten facet to kompromitacja dla UJ, i calego srodowiska akademickeigo, nawet w skali jego ogolnego POparanstwa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dziennikarze o odwołaniu wiceszefa Polskiego Radia 24: absurd i gruba przesada, Hartman nie jest persona non grata
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Sprawa jest prosta. Sobala chciał pokazać wszystkim szefom anten i redakcji, czego od nich oczekuje. A oczekuje pełnego posłuszeństwa i wyprzedzania myślami jego oczekiwań co do politycznego kształtu programu. Żeby to zrobić, musiał kogoś pokazowo, brutalnie potraktować i najłatwiej było mu to zrobić z pewnego rodzaju outsiderem.
Współczuję Wam, koledzy z Polskiego Radia.
A co maja hartmanowe propozycje legalizacji kazirodztwa do nauki spolecznej kosciola? Albo jego wczesniejsze antypolskie wypowiedzi w ordynarnym tonie? Ten facet to kompromitacja dla UJ, i calego srodowiska akademickeigo, nawet w skali jego ogolnego POparanstwa.
A co Gottesman tam robił ? W IV RP i teraz.