');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Cieszy mnie glos red. Kazmierczaka. Dlaczego bardziej sie do niego przychylam niz do grupy 35 pracownikow? Bo odwazyl sie sam, glosno powiedziec o swoich niepokojach i obawach. To zdecydowanie trudniejsze niz dzialanie grupowe.
Pamietam tez wesolosc z relacji dotyczacych spolecznosci lgbt, ktore ja jako dziennikarka zajmujaca sie ta tematyka opisywalam. Pamietam takze, ze incydenty dotyczyly kilku osob, ktore nie dorosly zdaje sie do zmian spolecznych. Wiekszosc dziennikarzy i redaktorow zawsze kierowala sie wyczuciem, kultura osobista i zwykla przyzwoitoscia.
To fajny zespol, tylko czasem jak kazdy popelnia błędy.
Praca w mediach i show-biznesie jest dla ludzi z mocnymi charakterami. Powód? Wyniku pracy pod presją czasu, ogromnym stresem i ciągłym udowadnianiem sobie, że jestem najlepszy prowadzi do agresji, depresji, frustracji. Aby nie zwariować człowiek odreagowuje w sposób nieracjonalny. To system pracy w jakim pracujemy jest powodem naszych destrukcyjnych myśli i zachowań.
Sam w redakcji pracowałem z gejem. Wszyscy traktowali go jak jajko aby tylko nie posądził nas o homofobię, a sam był taką szują i "kablem" że głowa boli.
Prawda jest taka, że Kazmierczak milczał, choć widział zdjęcie i nie reagował. A nagle się oburzył. Nikt tu nie wspomina, że od dawna Krzysztof jest na zwolnieniu lekarskim, o wszystkim tylko słyszał, a poza tym jest na okresie wypowiedzenia z Głosu. Przypadek?
KOMENTARZE (11)